Warszawska straż miejska dostała zgłoszenie o porzuconym szczeniaku, który potrzebował pomocy. Pracownicy schroniska Na Paluchu stwierdzili, że to żaden psiak. Dopiero w lecznicy lasów miejskich wyszło na jaw, że psiak to tak naprawdę mały lisek!
Wszystko zaczęło się od ochroniarzy jednego z budynków na Bielanach. Myśleli, że znaleźli zwykłego szczeniaczka. Zwierzę zostało znalezione w budynku przy ulicy Wóycickiego.