W Biurze Architektury i Planowania Przestrzennego Urzędu wszystkie decyzje są wydawane w ustawowym terminie – przekazała PAP rzecznik stołecznego ratusza Monika Beuth-Lutyk. Odniosła się do opublikowanego we wtorek raportu PZFD.
W ciągu ostatnich 5 lat oferta mieszkań w Warszawie doszła do najgłębszego załamania podaży nowych mieszkań deweloperskich spośród sześciu największych miast Polski – wynika z opublikowanego we wtorek raportu Polskiego Związku Firm Deweloperskich. Zdaniem autorów raportu taka sytuacja na warszawskim rynku mieszkaniowym to w dużej mierze wynik polityki władz miasta, czyli zbyt wolnego tempa uchwalania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego oraz opieszałości procedur administracyjnych.
W Biurze Architektury i Planowania Przestrzennego wszystkie decyzje są wydawane w ustawowym terminie. Za każdy dzień zwłoki grozi 500 zł kary, a takich w BAiPP w 2020 r. nie płaciliśmy
– wyjaśniła rzecznik stołecznego ratusza.
Według raportu w ostatnich dwóch latach spadła również liczba wydanych pozwoleń na budowę. Stołeczny ratusz tłumaczy to niekompletnymi wnioskami składanymi przez samych inwestorów.
Liczby podane przez PZFD nie uwzględniają okresów, w których bieg terminu wydania decyzji jest zawieszony – najczęściej na prośbę samego inwestora – ponieważ złożony wniosek wymaga uzupełnienia, uzgodnienia itd. Dowodzi to przede wszystkim tego, że nastąpiło załamanie jakości składanych projektów, które projektanci muszą wielokrotnie poprawiać
– zaznaczyła rzecznik.
Wyjaśniła też, że w roku 2021 „nastąpiło jeszcze więcej zawierzeń, ponieważ inwestorzy masowo składali niekompletne wnioski na koniec grudnia 2020 r., aby zdążyć przed zmianą przepisów”. Wskazała, że projekty są też coraz bardziej skomplikowane i wymagają coraz częściej dodatkowych uzgodnień.
Próba przerzucenia na miasto odpowiedzialności za taki stan rzeczy przez PZFD spowoduje, że zamiast umożliwiania inwestorom dopracowania projektu, urząd odmówi wydania decyzji z powodu braków we wniosku
– podsumowała.
Autorzy raportu przewidują dalszy znaczny wzrost cen mieszkań, który w latach 2023-2024 sięgnie nawet kilkudziesięciu procent i będzie dużo szybszy, niż prognozowany wzrost wynagrodzeń.
Mieszkania z rynku wtórnego nie zastąpią braków na rynku pierwotnym. Po pierwsze, ich ceny rosną coraz szybciej w całej Polsce. Po drugie, już teraz na rynku wtórnym występują liczne patologie, które z czasem będą się pogłębiać. To na przykład skup lokali w celach spekulacyjnych przez tak zwanych flipperów, wykup dużych lokali mieszkalnych w celu podziału na mniejsze pod wynajem czy też pojawianie się lokali formalnie niebędących samodzielnym mieszkaniem i niespełniających podstawowych standardów
– powiedział cytowany w informacji prasowej Konrad Płochocki dyrektor generalny PZFD.
Do tego stwierdzenia również odniósł się ratusz, wyjaśniając, skąd tak wysokie ceny mieszkań w Warszawie.
Mieszkania są coraz droższe, gdyż stopy procentowe są niskie, a wysoka inflacja pochłania oszczędności, dlatego ci, którzy je mają, uciekają ze swoimi pieniędzmi z banków i inwestują je w nieruchomości. Wykonawcy muszą płacić coraz więcej pracownikom. Bardzo szybko rosną też ceny materiałów budowlanych i wykończeniowych. Coraz więcej inwestorów kupuje całe pakiety mieszkań, albo wręcz całe gotowe domy i osiedla z przeznaczeniem na wynajem, co także podbija ceny
– powiedziała Monika Beuth-Lutyk.
Według autorów raportu pomóc mogłaby długoletnia strategia rozwoju sektora mieszkaniowego w skali aglomeracji. Sposobem może być zwiększona podaż terenów mieszkaniowych w Warszawie oraz przyspieszenie procedur administracyjnych.
PAP/AS
CBRE: w Warszawie ceny mieszkań pozostających w ofercie przekroczyły 12 tys. zł