Stołeczny ratusz poinformował, że w radach nadzorczych nie zasiadają już osoby, które trafiły tam dzięki dyplomowi MBA uczelni Collegium Humanum. Jednocześnie urzędnicy nie chcą ujawnić listy osób, które straciły pracę.
„Zgodnie z zapowiedziami, decyzją Prezydenta m.st. Warszawy Rafała Trzaskowskiego, od dnia 15 stycznia 2025 r. w radach nadzorczych spółek miejskich w Warszawie nie zasiadają osoby, których uprawnienie do zasiadania w radzie potwierdzał jedynie dyplom MBA z Collegium Humanum”
– napisała Monika Beuth, nie zdradzając żadnego nazwiska.
Według „Gazety Stołecznej”, pracę straciło około 10 osób m.in. wiceburmistrz Śródmieścia Rafał Krasuski (rada nadzorcza Przedsiębiorstwa Gospodarki Maszynami Budownictwa Warszawa) i Paweł Michalec (Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania). Same spółki milczą, zmian kadrowych nie odnotowano jeszcze na ich stronach internetowych ani na ogólnodostępnych portalach gromadzących dane KRS.
Stołeczny ratusz unika udzielenia informacji. Interpelacja z lutego ubiegłego roku radnego Warszawy Marka Szolca (niezrzeszony) pozostała bez odpowiedzi, bo jak wyjaśnia Monika Beuth przed końcem kadencji nie udało się zgromadzić wszystkich danych niezbędnych do całościowego udzielenia odpowiedzi.
Okazało się że ratusz:
„wyrażał zgodę na podnoszenie kwalifikacji zawodowych pracownikom w formie studiów podyplomowych na różnych uczelniach, w tym również na Collegium Humanum… Urząd m.st. Warszawy refinansował koszty studiów na Collegium Humanum 42 pracownikom Urzędu”
– poinformowała Elżbieta Markowska dyrektora magistratu w odpowiedzi na interpelację radnego Jana Mencwela z Miasto Jest Nasze – Lewica (x.com)
Jak skomentował Adam Czarnecki inicjator StoimydlaCPK na platformie:
Humanum Studia były niezbędne, aby partyjni nominaci mogli zasiadać w zarządach spółek miejskich Ratusz Pana @trzaskowski_ był więcej, niż chętny, aby nie tylko tych ludzi zatrudniać, ale jeszcze, z publicznej kasy, finansować im studia na lipnym Collegium Humanum,