Pandemia koronawirusa mocno uderzyła w turystykę. W ubiegłym roku, w porównaniu z rokiem 2019, liczba przyjazdów turystów do stolicy skurczyła się o dwie trzecie, przy czym skutki tego spadku dla PKB miasta nie były aż tak drastyczne – wynika z opublikowanego raportu Stołecznego Biura Turystyki.
Stołeczne Biuro Turystyki opublikowało raport o stanie turystyki za rok 2020. Wynika z niego, że w porównaniu z rokiem 2019, liczba przyjazdów turystów do stolicy skurczyła się o dwie trzecie, przy czym skutki tego spadku dla PKB miasta nie były aż tak drastyczne. Wprawdzie wpływ turystyki na gospodarkę Warszawy zmalał o jedną trzecią, jednak pomimo trudności w stolicy były otwierane nowe hotele.
Przybyło ciekawych atrakcji, także tych położonych poza centrum oraz w okolicach Warszawy
– napisano w raporcie.
Od stycznia do grudnia ubiegłego roku do Warszawy przyjechało 3,3 miliona turystów. To o 6,8 mln mniej niż w 2019 roku. Jak napisano w raporcie, „największy spadek – bo aż 75-procentowy – dotyczył turystów zagranicznych”. Odbyli oni zaledwie 700 tysięcy podróży do Warszawy. Krajowy ruch turystyczny zmniejszył się o 64 procent: z 7,3 do 2,6 mln przyjazdów.
Jak wynika z raportu, w roku wybuchu pandemii COVID-19 załamanie ruchu turystycznego nastąpiło w drugim kwartale. Choć latem odnotowano odbicie spowodowane poluzowaniem obostrzeń epidemicznych – zwłaszcza w przypadku turystów krajowych – to już pod koniec roku, wraz z drugą falą zachorowań, liczba przyjazdów znów znacząco spadła.
Warszawę odwiedzali w zdecydowanej większości Polacy – prawie 80 proc. Wśród zagranicznych gości najwięcej było z Niemiec (ponad 20 proc), Wielkiej Brytanii (18 proc.) i Francji (9 proc.). Sporą część wśród nich stanowiły osoby polskiego pochodzenia.
Turyści – zarówno polscy, jak i zagraniczni – niezmiennie za największą stołeczną atrakcję uznają Stare Miasto. Kolejne atrakcyjne miejsca to dla rodzimych gości Łazienki Królewskie oraz Pałac Kultury i Nauki. Cudzoziemcy wybrali Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN oraz Zamek Królewski.
W 2020 roku przybyło atrakcji w pobliżu stolicy. Zaledwie 50 km od Warszawy powstał największy zadaszony park wodny w Europie, a w Sulejówku otwarto nowoczesną siedzibę Muzeum Józefa Piłsudskiego.
Z danych opracowanych we współpracy ze Stołecznym Biurem Turystyki przez firmę Mastercard wynika, że w 2020 roku turyści zostawili w Warszawie 5,8 mld złotych – przede wszystkim w miejscach związanych z handlem detalicznym, gastronomią i modą. Wśród obcokrajowców zdecydowanie najwięcej wydali Brytyjczycy (zwłaszcza londyńczycy), a wśród Polaków – krakowianie
– napisano w raporcie.
Z powodu pandemii szacunkowy wkład gospodarki turystycznej w PKB Warszawy (uwzględniający m.in. wydatki turystów) wyniósł 12,9 mld zł – o 36 proc. mniej niż w 2019 r.
Spadek mógłby być bardziej dotkliwy, gdyby nie to, że ze znacznej części usług wchodzących w skład gospodarki turystycznej – na przykład transportowych, czy gastronomicznych – korzystają także mieszkańcy
– wyjaśnia raport.
Pomimo zamrożenia branży przez część 2020 roku, szacunkowe nakłady inwestycyjne na turystykę w Warszawie – w tym na transport, kulturę i zakwaterowanie – sięgnęły 7,1 mld zł i wzrosły w porównaniu do 2019 roku. Otwarto 7 nowych hoteli, a baza noclegowa powiększyła się do ponad 50 tys. miejsc.
Jak podkreśla cytowany w komunikacie dyrektor Stołecznego Biura Turystyki Paweł Moras, minione kilkanaście miesięcy było wyjątkowo trudną próbą dla miast na całym świecie.
Na szczęście w Warszawie zauważamy już pozytywne sygnały powrotu do normalności: na ulicach widać coraz więcej gości zarówno z Polski, jak i z innych krajów. Mamy nadzieję, że kolejny raport będzie znacznie bardziej optymistyczny, choć bez wątpienia powrót do równowagi zajmie branży kilka lat
– dodał Paweł Moras.
PAP/AS
Polak potrafi. Mnożą się pomysły na ominięcie zakazu noclegowego