Wielu kierowców wie jak ciężko zaparkować w centrum Warszawy. Nie tylko trudno znaleźć miejsce, ale również drakońskie opłaty za parkowanie odstrasza amatorów jazdy na czterech kołach. Miejskim sposobem na obie bolączki było parkowanie na wewnętrznych uliczkach okalających podwórka bloków. Wkrótce i to ma się zmienić
Władze Śródmieścia biorą przykład z Woli
Parkowanie na podwórkach w Śródmieściu będzie już tylko dla mieszkańców i najemców lokali. Dzielnica wzorem sąsiedniej Woli zamknie takie miejsca dla przyjezdnych kierowców, którzy dotąd unikali opłat za postój. To jeden ze skutków wprowadzenia elektronicznych kontroli przez ZDM.
O nowym regulaminie parkowania mówił w środę rano burmistrz Śródmieścia – Aleksander Ferens – z Koalicji Obywatelskiej. Stał przy wjeździe na podwórko przy ul. Gałczyńskiego 3/5 na tyłach ulicy Nowy Świat. Ma być ono jednym z pierwszych, które zostaną objęte pilotażowym programem zakazu wjazdu i postoju dla kierowców z zewnątrz.
Radny Koalicji Obywatelskiej, tak przedstawił sytuację:
Chcemy zapewnić naszym mieszkańcom miejsca do pozostawienia samochodu pod domem
Dodał również:
Jesteśmy świadomi, że do tej pory była bardzo niesympatyczna sytuacja, w której wiele osób przyjeżdżało na podwórka śródmiejskie nie płacąc za parkowanie w ogóle. Zakładamy, że mieszkańcy będą mogli występować do Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami o wydanie identyfikatora, który będzie uprawniał do parkowania w tych przestrzeniach
Projekt pilotażowego programu dla śródmiejskich podwórek był rozpatrywany we wtorek podczas komisji ładu przestrzennego, której przewodniczy Daniel Łaga. Tak tłumaczył wdrożenie inicjatywy:
Mówimy o tym, w jaki sposób udostępniać te podwórka, by były w najbardziej przyjazny sposób dla mieszkańców Śródmieścia dostępne. Żeby chronić również przed sytuacjami dzikiego parkowania. Chcemy porozumieć się ze strażą miejską w sprawie odholowywania osób, które wjeżdżałyby na te podwórka, a nie miałyby identyfikatorów
