Nowelizacja ustawy z dnia 31 marca, o szczególnych rozwiązaniach dotyczących pandemii, przyznaje Służbie Więziennej prawo do niemal nieograniczonego korzystania z paralizatorów w kontakcie z osadzonymi. Nowym rozwiązaniom z niepokojem przygląda się Rzecznik Praw Obywatelskich.
Zmodyfikowane prawo umożliwi przebywającym na Służbie Więziennej niemal nieograniczone korzystanie z paralizatorów.
Zaniepokojony tym faktem Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, apeluje, że nowe rozwiązania mogą doprowadzić do tragedii. Występując do premiera Mateusza Morawieckiego, rzecznik odniósł się o dystans do nowych przywilejów, które umożliwią obezwładnianie osób przy pomocy np. paralizatorów typu taser.
Zgodnie z treścią ustawy, każdy funkcjonariusz więzienny będzie mógł używać tego typu broni w celu wyegzekwowania zachowań zgodnie z wydawanymi poleceniami. Dostępne narzędzia mają być orężem w walce z nieposłuszeństwem, stawianiem oporu i naruszaniem porządku bądź bezpieczeństwa publicznego.
Jak zaznaczył rzecznik RPO, nowo przyznane uprawnienia w żadnym stopniu nie dotyczą zwalczania pandemii, lecz w sposób zakamuflowany umożliwiły przyznanie funkcjonariuszom skorzystanie z nowego środka o charakterze przymusu bezpośredniego.
Jak poinformował Adam Bodnar w wystosowanym komunikacie, używanie paralizatora może stanowić narzędzie tortur, a nawet przyczynić się do śmierci. Jego zdaniem skuteczniejsze i bardziej humanitarne wydaje się wypracowanie rozwiązania systemowego, np. zmniejszenie liczby więźniów dzięki środkom o charakterze nieizolacyjnym oraz poprawa sytuacji kadrowej Służby Więziennej.