Ma zostać wszczęte śledztwo w sprawie pobicia izraelskich studentów. Poszkodowane zostały 4 osoby. Jeden z napastników miał być Palestyńczykiem.
Do zdarzenia doszło w sobotę nad ranem w Warszawie. Sprawa została opisana przez brata jednego z poszkodowanych, który twierdzi, że jego brat wraz ze znajomymi został pobity pod jednym z warszawskich klubów. Sprawcy mieli posługiwać się językiem arabskim. Agresorzy mieli najpierw zapytać napotkaną grupę osób o ich narodowość, po czym ich zaatakować. Poszkodowane zostały 4 osoby, z czego dwie trafiły do szpitala.
„Dzisiaj jest mój brat bliźniak. Jutro są twoi bliscy” – skomentował Barak Kaszpicki, bart jednej z ofiar.
Poszkodowani oraz świadkowie zdarzenia zostali przesłuchani przez policję. Funkcjonariusze zabezpieczyli materiały z monitoringu. Według zeznań, napastników było trzech, a jeden z nich mówił po angielsku z wyraźnym arabskim akcentem. Śledczy uznali, że była to przestępstwo na tle narodowościowym.
„Polskie władze dołożą wszelkich starań, by sprawcy ataku na izraelskich studentów byli ujęci i odpowiednio ukarani; ten incydent nie powinien mieć miejsca na terytorium Polski” – przekazał szef MSZ Jacek Czaputowicz.
Sprawę skomentował także polski ambasador w Izraelu Marek Magierowski. „Ohydny akt barbarzyństwa. Nie ma uzasadnienia dla przemocy. Wierzę, że sprawcy zostaną wkrótce aresztowani. Życzę Yotam i innym szybkiego powrotu do zdrowia” – powiedział.
„Jesteśmy pewni, że władze RP podejmą wszelkie konieczne kroki. Potępiamy przemoc i wszelkie próby przenoszenia bliskowschodniego konfliktu na teren Polski” – przekazała ambasada Izraela w Polsce przez Twittera.
1 komentarz
Obawiam się ze to nie byli jednak Palestyńczycy. Niestety.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.