Seria oszustw metodą na policjanta w Radomiu. 43-latek wrzucił gotówkę i kartę z kodem PIN do kosza. Na komendę zgłosił się dopiero później. To nie jedyne podobne zgłoszenie w ostatnim czasie.
15 czerwca na policję w Radomiu zgłosił się 43-letni mężczyzna, który przyznał, że padł ofiarą oszustów. Przekazał, że do wskazanego kosza na śmieci wrzucił wypłacone z konta pieniądze oraz kartę bankową wraz z kodem PIN.
Mimo nieustannie pojawiających się apeli policja nieustannie otrzymuje zgłoszenia o powodzeniu oszustwa na policjanta. Wtorkowe zgłoszenie od mieszkańca Radomia nie jest jedyne.
Kontakt ze strony „funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego” nie był dla 43-letniego radomianina podejrzany. Mężczyzna postąpił zgodnie ze wskazówkami podawanymi przez złodziei.
Poszedł do banku i wypłacił z konta oszczędności. Następnie do pieniędzy dołączył kartę kredytową. Niestety wraz z nią do kosza wrzucił kod PIN, dzięki któremu dokonywać można transakcji, w tym wypłacać z bankomatów gotówkę.
Na koniec wykonał polecenia przekazane mu za pośrednictwem telefonu. Fałszywy policjant wskazał, do którego kosza 43-latek ma wrzucić pieniądze i kartę. Dopiero po czasie mężczyzna zorientował się, że padł ofiarą złodziei.
W ostatnim czasie oszuści ponownie zwiększyli swoją aktywność. Przeważnie na swoje ofiary wybierają osoby starsze, które dużo łatwiej zastraszyć oraz szantażować emocjonalnie.
Nie tylko 43-latek padł ofiarą oszustwa na policjanta. Okazuje się, że na policję zgłosiła się również 70-letnia radomianka, która straciła aż 200 tys. złotych.
Radomska policja przekazała, że niedawno do 70-letniej kobiety miał zadzwonić „prokurator”. W czasie rozmowy telefonicznej starsza kobieta usłyszała, iż jej syn jest sprawcą wypadku.
Według wiadomości fałszywego prokuratora w przypadku, gdy 70-latka wpłaci pieniądze, mężczyzna wyjdzie z aresztu. W związku z tym oszustwem kobieta straciła aż 200 tys. złotych.
W podobny sposób oszukać próbowano 94-latka, również mieszkańca Radomia. Mężczyzna także otrzymał informację mówiącą o wypadku. W tym przypadku spowodować mieli go jednak wnuk i wnuczka mężczyzny.
W tym przypadku fałszywa kaucja wynosić miała 40 tys. złotych. Jak podaje policja w Radomiu, 94-letni radomianin nie dał się oszukać złodziejom i nie stracił swoich oszczędności.
MAZOWSZE, RADOM, OSZUSTWA, KRADZIEŻE, POLICJA, WYŁUDZANIE PIENIĘDZY