Władze w Prisztinie, wykorzystując sytuację na Ukrainie, planują atak na zamieszkaną przez Serbów północ Kosowa – powiedział w czwartek w telewizji RTS prezydent Serbii Aleksandar Vuczić. Szef państwa odniósł się do słów premiera Kosowa Albina Kurtiego, który ocenił, że „byłoby nieodpowiedzialnym wykluczyć możliwość nowego konfliktu na Bałkanach wywołanego agresywną polityką Belgradu”.
Vuczić uznał, że Prisztina prowadzi antyserbską kampanię i planuje atak na zamieszkaną przez Serbów północ Kosowa, gdzie „pod płaszczykiem walki z przestępczością przygotowuje likwidację Serbów”.
W wywiadzie udzielonym agencji Reutera Kurti podkreślił „ostrożność z jaką jego gabinet przygląda się rządzącej na północy autokracji”. ”
Zauważyliście że od czasu napaści RUS na UKR, Chiny eskalują z Tajwanem, Kosowo z Serbią a Żydzi na niespotykaną dotąd skalę atakują Gazę. Poprawcie jeśli coś pominąłem.Zły przykład działa.
Brakuje mi w tym wszystkim Trumpa. Bo Biden próbuje, ale nie ogarnia. Mam złe przeczucia.— wczoraj żołnierz dziś tata 🇵🇱 (@ron__PL) August 6, 2022
„Mamy w Kosowie NATO, Unię Europejską i chociaż nie jesteśmy ich członkami, nie boimy się; jesteśmy zdecydowanie lepiej przygotowani do obrony naszej niepodległości i terytorialnej integralności” – zaznaczył premier.
Odnoszący się do tych słów Vuczić zapewnił, że Serbia „nie będzie nikogo zabijać, a to czego oczekuje, to pokój i stabilność”.
Kurti i Vuczić mają 18 sierpnia spotkać się w Brukseli, gdzie pod auspicjami UE zaplanowano kontynuację dialogu pomiędzy stronami. „Jestem sceptyczny jeśli chodzi o rezultat spotkania, ale pokładam nadzieję w racjonalne zachowanie Prisztiny” – powiedział prezydent Serbii.
Kwestią pozostającą w centrum dialogu Belgradu i Prisztiny jest utworzenie w Kosowie Wspólnoty Gmin Serbskich – postulowanej przez kosowskich Serbów i Serbię jednostki autonomicznej utworzonej z dziesięciu gmin posiadających większość serbską. Ustanowienie Wspólnoty było jednym z postanowień zawartego w 2013 roku porozumienia brukselskiego, którego wprowadzenia w życie odmawia strona kosowska.
Serbia utraciła kontrolę nad Kosowem po kampanii NATO w 1999 roku i odmawia uznania ogłoszonej w 2008 roku niepodległości swojej byłej prowincji. Rozpoczęty w 2013 roku dialog nie przyniósł dotąd znaczącego porozumienia.
Źródło: PAP. Reuters.