Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego uchyliła immunitet warszawskiemu sędziemu Igorowi Tulei i dodatkowo obniżyła o jedną czwartą jego uposażenie. Decyzja jest prawomocna, więc prokuratura będzie mogła postawić mu zarzuty.
Sędzia Igor Tuleya w 2017 r. zezwolił mediom na rejestrację wygłaszanego przez siebie uzasadnienia, co wg prokuratury doprowadziło do ujawnienia informacji ze śledztwa, w tym zeznań i danych osobowych świadka.
Złożony przez prokuraturę w lutym br. wniosek o uchylenie immunitetu sędziego Tulei został odrzucony w czerwcu. Po zażaleniu Prokuratury Krajowej Izba Dyscyplinarna SN ponownie rozpatrzyła sprawę – tym razem na niekorzyść Tulei. Dzisiaj za uchyleniem immunitetu głosowało dwóch sędziów z trzyosobowego zespołu Izby Dyscyplinarnej: Konrad Wytrykowski i Piotr Niedzielak. Zdanie odrębne zgłosił sędzia Jarosław Sobutka.
Piotr Niedzielak w uzasadnieniu poinformował „Zachowanie, co do którego zezwoliliśmy na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej, było po prostu ewidentne i nie trzeba prowadzić żadnych szczególnych dowodów, żeby uznać, że to uzasadnione podejrzenie popełnienia przez sędziego tego czynu zachodzi”.
Mecenas Jacek Dubois, który reprezentuje sędziego Tuleyę, podczas posiedzenia ubolewał „Jest mi wstyd za to, że muszę stanąć i powiedzieć, że zgłaszam się jako obrońca sędziego Igora Tulei. Sędziego, który jest znany jako sędzia bez skazy”.
Sam sędzia wielokrotnie już zapowiadał, że i tak nie podporządkuje się postanowieniu Izby Dyscyplinarnej SN, ponieważ w jego ocenie Izba Dyscyplinarna „(…) To nie jest sąd, tam nie zasiadają sędziowie”. Dodatkowo w komunikacie Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia oświadczył „Żaden polityczny sąd nie może odsunąć mnie od orzekania. Jestem sędzią europejskim, nie uznam orzeczenia Izby Dyscyplinarnej, niezależnie, co się wydarzy, będę nadal orzekał. Prawo europejskie nie może ustępować przed bezprawiem”.
Według polskich przepisów uchylenie immunitetu automatycznie oznacza, że sędzia nie może orzekać.
