Do zdarzenia doszło około godz. 13.30 w pobliżu Sejmu RP, na ul. Matejki w Warszawie, tuż przy Pomniku Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego. 

Mężczyzna najprawdopodobniej oblał się łatwopalną substancją, którą przyniósł w teczce. W gaszeniu ognia mieli pomóc m.in. policjanci patrolujący okolice. Według świadków zdjęli z niego płonące spodnie. Według innych świadków jeden z nich miał użyć gaśnicy samochodowej. Poparzony został zabrany karetką do szpitala.

Policjanci szybko ustalili kim jest 48-latek, bo miał przy sobie dokumenty. Wynika z nich, że jest mieszkańcem Wielkopolski. Nie są obecnie znane powody podpalenia się mężczyzny. Nie miał przy sobie listu lub transparentów.