„Ułatwimy poruszanie się kierowców z rodziną po miastach. Wprowadzimy możliwość korzystania z buspasa, gdy w samochodzie znajdują się minimum cztery osoby. Buspas spełnia swoją funkcję, gdy rozładowuje ruch drogowy, a nie kiedy pozostaje pusty” – powiedział Premier Mateusz Morawiecki.
W sprawie wypowiedział się Łukasz Puchalski, dyrektora Zarządu Dróg Miejskich. „Bardzo cenne, że w expose znalazły się kwestie bezpieczeństwa ruchu drogowego, pomijane przez kilkanaście lat. Ale najgorszym elementem całego tego przekazu była próba rozwadniania idei buspasów. To jest kolejny typ pojazdu, który chce się z poziomu ustawy wrzucić na buspasy” – powiedział.
„To jest nieegzekwowalne. Trudno uwierzyć, że policjanci będą zatrzymywać pojazdy i liczyć osoby, które są w środku. To jest w polskich warunkach nierealne. W stołecznej policji są wakaty, mówiąc szczerze, ona ma istotniejsze zdania z punktu bezpieczeństwa ruchu drogowego: wyłapywanie kierowców przekraczających prędkość czy tych jeżdżących na czerwonym. Wśród kierowców funkcjonuje zasada domina, za jednym legalnym pojedzie pięciu nielegalnych” – skomentował dyrektor ZDM.
„Wprowadzanie takich zasad na sztywno jest niezrozumiałe. W przepisach ten „lokalny folklor„ jest bardzo istotny. Trzeba zostawić większe pole manewru zarządcom dróg” – dodał.