Porzucone w gminie Rzekuń koło Ostrołęki szczeniaki, zauważył w piątek wieczorem rowerzysta i od razu powiadomił Pogotowie dla Zwierząt. Organizacji udało się skontaktować z policją, która także przyjechała na miejsce.
– Cztery psy znajdowały się w krzakach, przy torach kolejowych. Pięć kolejnych było na samych torach kolejowych – poinformował w Radiu Kolor Grzegorz Bielawski z pogotowia. Jak dodał, tą trasą kolejową często jeżdżą pociągu. Mogło więc dojść do tragedii. Zresztą, być może taki był cel osoby, która pozostawiła tam zwierzęta.
Jak można być tak bez serca? Ktoś wywiózł dziewięć bezbronnych, zabiedzonych szczeniaczków w szczere pole pod Ostrołęką i porzucił na torach kolejowych. Często tędy jeżdżą pociągi, więc naprawdę niewiele brakowało, aby zginęły tragiczną i okrutną śmiercią pod kołami wielotonowej, rozpędzonej maszyny!
Zwierzęta trafiły do lecznicy weterynaryjnej w Warszawie, gdzie rozpoczęło się leczenie. Później szczeniaki zostały przewiezione do schroniska w Nowym Dworze Mazowieckim, które dalej to leczenie prowadzi. Za tydzień lub dwa, gdy maluchy wyzdrowieją, będą gotowe do adopcji. To 2 suczki i 7 samców, mają około 7 tygodni.
Pogotowie dla Zwierząt szuka dla nich teraz domów tymczasowych w warszawie i okolicach, tak żeby nie musiały tygodniami czekać w schronisku na nowy dom. Jednocześnie organizacja zapowiada złożenie zawiadomienia o przestępstwie. To drugie porzucenie zwierząt w gminie Rzekuń w ciągu pół roku. Poprzednie szczeniaki były bardzo podobne, a to oznacza, że może stać za tym ta sama osoba.
*źródło zdjęcia wyróżniającego: facebook