Podczas wizyty w Warszawie prezydenta USA Joe Bidena do działań zaangażowanych były tysiące funkcjonariuszy Policji i Służby Ochrony Państwa – poinformował w sobotę PAP rzecznik KSP nadkom. Sylwester Marczak. Ruch na ulicach Warszawy został juz przywrócony – dodał.
W sobotę przed godz. 20 Air Force One z prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem na pokładzie odleciał z Wojskowego Portu Lotniczego Warszawa-Okęcie. W związku z dwudniową wizytą prezydenta USA ruch na niektórych odcinkach warszawskich ulic był wyłączony. Wiązało się to również ze zmianami w kursowania komunikacji miejskiej.
Rzecznik Komendanta Stołecznego Policji poinformował w sobotę wieczorem, że do działań w związku z wizytą prezydenta USA w Polsce – zaangażowanych były tysiące funkcjonariuszy Policji i SOP. Dodał, że chodzi zarówno o policjantów z Komendy Stołecznej Policji, jak również policjantów innych garnizonów i Komendy Głównej Policji. W działania zaangażowani byli m.in. policjanci ruchu drogowego, kontrterroryści i policjanci z prewencji.
Nadkom. Marczak zaznaczył, że podczas wizyty było bezpiecznie.
Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że wiele osób, wielu mieszkańców i kierowców zdecydowało się omijać centrum Warszawy. O ile wczoraj widzieliśmy spadek ruchu na poziomie 50 proc., to dzisiaj oceniamy, że był to spadek nawet na poziomie 70 proc., jeżeli chodzi o te miejsca, w których wyłączony był ruch
– powiedział. Wcześniej stołeczna policja apelowała, żeby zarówno w piątkowe popołudnie, jak również w sobotę, omijać centrum Warszawy.
PAP/AS