Site icon ZycieStolicy.com.pl

„Rozgrzany” Trzaskowski w warszawskim klubie grozi obsłudze [WIDEO]!!!

trzaskowski paloma

Do sieci trafiło nagranie na którym widać jak Rafał Trzaskowski „negocjuje” w jednym z klubów [ewidentnie rozgrzany] rodzaj muzyki jaka ma być puszczana. Wczoraj prezydent Warszawy – która zmaga się z awarią czajki, udał się ze znajomymi do warszawskiego klubu Paloma.

Portal pudelek opublikował nagranie na którym widać jak Trzaskowski wywiera presję na obsłudze i domaga się zmiany repertuaru. W pewnym momencie zdaje się grozić twierdząc, że „Warszawa to jego miasto” oraz zaczyna wypytywać o  to ile osób nosi maseczki. Chociaż sam jej nie nosi.

Na nagraniu na którym ma być uwidoczniony prezydent Warszawy widać, jak powołuje się na swoją funkcję aby wymusić na obsłudze zmianę muzyki. W pewnym momencie pada stwierdzenie, „Tu wam wszyscy chcą zrobić krzywdę”. Cała sytuacja miała miejsce w warszawskim klubie nad Wisłą – Paloma. Nagranie z Trzaskowskim pochodzi z nocy 12 września na 13 września.

Jeszcze nie tak dawno Rafał Trzaskowski zapewniał, że jego priorytetem jest sprawa awarii w Czajce. Okazuje się, że znajduje czas na imprezy i to w jakim stylu!

Do sprawy odniósł się sam Trzaskowski, który tak skomentował wideo z jego udziałem… Życzył wszystkim udanej niedzieli i zamieścił fragment fragment filmu „To właśnie miłość”, w którym widać jak odgrywający rolę premiera Wielkiej Brytanii Hugh Grant tańczy w swoim gabinecie.

Takie tłumaczenie dominuje wśród zwolenników Rafała Trzaskowskiego. W zasadzie nic się nie stało i wszystko wolno złotemu politykowi platformy. Zdania na ten temat są podzielone, a prezydent Trzaskowski, który do niedawna miał ambicję budować własny blok polityczny ma poważny problem wizerunkowy. Żadne strojenie dobrej miny do złej gry tu nie pomoże.

Trzaskowski wraz z przyjaciółmi miał w sobotę świętować nad Wisłą urodziny znajomej. Tam, jak wynika z relacji świadków cytowanych przez portal, powołując się na sprawowaną przez siebie funkcję, domagał się zmiany muzyki na „bardziej taneczną”. – Od godziny 21 „grupka urodzinowa” regularnie nękała DJ-ów, że muzyka nie taka, że powinna być bardziej taneczna. Przewracali oczami i byli bardzo nieprzyjemni – relacjonował w rozmowie z „Pudelkiem” jeden z uczestników imprezy. – Podchodzili często i prosili o „zagranie czegoś pod nóżkę”. W końcu podszedł sam Rafał, myślę, że to jego znajomi go namówili, bo ich prośby nic nie dały – opisywała inna osoba, która tej samej nocy bawiła się w klubie.

źródło: Pudelek

Exit mobile version