Ministerstwo ds. równouprawnienia Hiszpanii zapowiedziało przygotowanie spisu lekarzy zatrudnionych w placówkach publicznej służby zdrowia, którzy odmawiają przeprowadzania aborcji powołując się na klauzulę sumienia.
Jak podała w środę telewizja TVE, rejestr miałby służyć zwiększeniu odsetka przeprowadzanych aborcji w placówkach publicznej służby zdrowia w Hiszpanii.
Minister ds. równouprawnienia Irene Montero ogłosiła, że kierowany przez nią resort podejmie różnorodne działania, w tym przygotuje spis lekarzy odmawiających wykonania aborcji, aby doprowadzić do wzrostu liczby zabiegów przerywania ciąży.
W 2020 roku w placówkach publicznej służby zdrowia ich odsetek wyniósł zaledwie 15,49 proc.
– napisała Montero w środę na Twitterze.
Plan utworzenia spisu lekarzy sprzeciwiających się wykonywaniu aborcji ogłoszony przez minister z radykalnie lewicowego ugrupowania Podemos skrytykowali już m.in. politycy centroprawicowej Partii Ludowej (PP) i konserwatywnej Vox.
Nie wolno zmuszać lekarza, który został nim w celu ratowania ludzkiego życia, do udziału (w aborcji – PAP). To sprzeczne z kodeksem etyki lekarskiej
– oświadczył Alfonso Serrano z kierownictwa madryckich struktur PP.
Także Konferencja Episkopatu Hiszpanii negatywnie ustosunkowała się do zapowiedzi przygotowania spisu lekarzy, nazywając plan ministerstwa działaniem na szkodę wolności sumienia obywateli.
Zgodnie z opublikowanymi we wtorek danymi resortu zdrowia w 2020 roku w Hiszpanii przeprowadzono 88,3 tys. zabiegów aborcyjnych, czyli najmniej od 2004 roku.
PAP/AS
Aborcja albo fundusze. Unia zmusi nas do liberalizacji prawa aborcyjnego?