Po raz czwarty warszawski ratusz rezygnuje z sylwestrowego pokazu fajerwerków. Urzędnicy liczą też, że również sami mieszkańcy nie będą używać artykułów pirotechnicznych.
Kolejny już raz stołeczny ratusz rezygnuje z sylwestrowego pokazu fajerwerków o północy.
Decyzja o rezygnacji z pirotechnicznych pokazów w Warszawie podyktowana jest troską o bezpieczeństwo i spokój zwierząt – w tym m.in. podopiecznych Schroniska na Paluchu oraz Miejskiego Ogrodu Zoologicznego
– tłumaczy ratusz.
O nie strzelanie w Sylwestra apeluje też prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Amatorom sylwestrowej pirotechniki przypominam, że zwierzaki źle znoszą taką zabawę. Czasami po prostu się boją, ale często to także zagrożenie dla ich zdrowia, a nawet życia. Dlatego #WarszawaNieStrzela w Sylwestra! I Was zachęcam do tego samego. Pamiętajcie – Bąbel patrzy…
– napisał prezydent w mediach społecznościowych zamieszczając zdjęcie swojego psa.
W takim samym tonie wypowiedziała się wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska.
Sylwester wszystkim nam kojarzy się z zabawą, radością i świętowaniem. Natomiast dla zwierząt nie tylko domowych to okres ogromnego stresu i najtrudniejsza noc w roku. Namawiam Was zrezygnujcie z odpalania petard tej nocy. Wejdźmy w ten nowy 2022 rok hucznie, lecz bez fajerwerków
– napisała dodając, że huk petard jest porównywalny z dźwiękiem startującego odrzutowca.
Jeśli dołożymy do tego fakt, że zwierzęta słyszą nawet 4 razy lepiej od człowieka, to nie trudno wyobrazić sobie, jak bolesne są dla nich sylwestrowe wystrzały
– zaznaczyła.
Potężny wybuch w akompaniamencie rozbłysków powoduje, że futrzaki zachowują się nieprzewidywalnie. Mnóstwo zwierząt zapada na różnego rodzaju choroby. Dostają zawału, wiele w stresie ucieka. Dlatego #WarszawaNieStrzela w sylwestra!
– podsumowała Kaznowska.
Również stołeczni radni wystosowali apel, w którym zachęcają do tego także wszystkich mieszkańców stolicy.
PAP/AS
Sylwestrowy Zwierzęcy Patrol pomoże m.in. psom i kotom spłoszonym hukiem fajerwerków