33-latek uratował dwójkę dzieci przed pedofilem, którego zabił na ulicy. Do dramatycznych wydarzeń doszło tydzień temu, gdy jedno z dzieci podbiegło do 33-latka na ulicy i błagało o pomoc. Władimir Sankin wracał właśnie do domu w Ufie, gdy podbiegł do niego chłopiec. Dziecko opowiedziało 33-latkowi o tym, co je spotkało. Chłopcy zostali zwabieni przez pedofila na herbatę – chcieli się ogrzać. Potem grożąc dzieciom siekierą kazał im się rozebrać, w przeciwnym razie miał ich zabić. Jeden z chłopców uciekł i wezwał właśnie Sankina na pomoc. Mężczyzna pobiegł ratować drugiego chłopca. Między nim a 54-letnim pedofilem wybuchła bijatyka. Pedofil znokautowany uderzył głową o ziemię. Zrobił to tak niefortunnie, że zmarł w szpitalu.
Co istotne, pedofil był wcześniej karany za wykorzystywanie seksualne dziecka. Rosyjski sąd zdecydował, że mężcyzzna nie trafi do zakładu karnego. Został objęty aresztem domowym. Lokalna społeczność okrzyknęła go mianem bohatera. Pod wnioskiem o jego uniewinnienie podpisało się już 37 tys. internautów. A jakie jest wasze zdanie w tej sprawie? Bohater czy zbrodniarz?
BRAWO WY! Kibice Legii Warszawa kupili ambulans dla Warszawskiego Szpitala dla Dzieci!