Informowaliśmy o śmierci Barbary Skrzypek, która w środę była przesłuchiwana w prokuraturze okręgowej w Warszawie. Okazuje się że prokuratura była poinformowana o złym stanie zdrowia pani Basi, ale się tym nie przejęła.
Jak wynika z oświadczenia pełnomocnika świadka mecenasa Krzysztofa Gotkowicza zgłaszane były pani prokurator prowadzącej (przypominamy Ewie Wrzosek) zły stan zdrowia świadka. Uczynił to zarówno pełnomocnik jak i sama pani Barbara Skrzypek, ale zostało to najwyraźniej zignorowane.
-
W dniu 12 marca 2025 r. o godz. 9.45 stawiłem się z Panią Barbarą Skrzypek w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, jako pełnomocnik świadka w tzw. sprawie „dwóch wież”.
-
Prokurator prowadzący przesłuchanie jeszcze na korytarzu odmówił dopuszczenia mnie do czynności.
-
Następnie po wejściu do gabinetu uzasadniłem potrzebę uczestnictwa adwokata jako pełnomocnika. Między innymi wskazałem na zły stan zdrowia świadka oraz obecność dwóch pełnomocników zawiadamiającego, co dodatkowo mogło być odczytywane przez świadka jako element presji. Po mojej wypowiedzi Pani Barbara Skrzypek również osobiście przedstawiła swoje problemy zdrowotne.
-
Po kolejnej odmowie prokuratora, nie dopuszczony do czynności przesłuchania, ok. godz. 10.30 opuściłem gabinet prokuratora.
-
Następnie oczekiwałem na świadka w pobliżu Prokuratury, aż do końca czynności o godz. 15.00.
adw. Krzysztof Gotkowicz
Tymczasem w odpowiedzi na pytania i wątpliwości w sprawie, prokuratura i sama prokurator Ewa Wrzosek (na zdjęciu, ta sama, która publicznie w TVP stwierdziła że, to nie jest czas, aby ściśle się trzymać litery prawa) zaczęły grozić krokami prawnymi.
Informuję, że wobec wszystkich osób kierujących wobec mnie groźby karalne i pomówienia sugerujące, że śmierć pani Barbary Skrzypek pozostaje w związku przyczynowo-skutkowym z czynnością przesłuchania jej w charakterze świadka w toku prokuratorskiego śledztwa dot. tzw. dwóch wież, pochodzące tak od anonimowych, jak i od osób publicznych haniebnie wykorzystujących jej śmierć w sposób instrumentalny – podejmę zdecydowane i adekwatne kroki prawne
– napisała Ewa Wrzosek.
Gdyby nie mieli nic do ukrycia w tej sprawie, to by nie grozili, tylko udostępnili wszystkie fakty i okoliczności związane z tym przesłuchaniem. Ale tego nie czynią …