864
Andrzej Duda postanowieniem z czwartku ułaskawił aktywistę miejskiego Jana Śpiewaka – poinformował minister w Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.
Mucha przekazał, że postępowanie ułaskawienia toczyło się od grudnia ubiegłego roku. Prezydent, podejmując decyzję o skorzystaniu z prawa łaski, miał przede wszystkim na uwadze fakt, że „konsekwencje skazania znacznie przekraczają normalny poziom ich uciążliwości; wymagają tego zasady humanitaryzmu, ale przede wszystkim sprawiedliwości„.
Jak dodał, prezydent podjął decyzję „dokonując porównania motywów działania osoby skazanej ze skutkami, jaki wyrok spowodował w sferze życia osobistego i przy uwzględnieniu istotnego zaangażowania ułaskawionego Jana Śpiewaka w działalność społeczną„.
Zaznaczył, że chodzi o „zastosowanie prawa łaski przez darowanie kary grzywny, nawiązki i środka karnego oraz zarządzenie zatarcia skazania”.
Śpiewak w ubiegłym roku został skazany za zniesławienie mec. Bogumiły Górnikowskiej-Ćwiąkalskiej w związku z jej udziałem w warszawskiej reprywatyzacji.
– Sprawiedliwości stało się zadość – skomentował decyzję o ułaskawieniu Jan Śpiewak. -Jestem jedyną osobą dwukrotnie skazaną karnie w sprawie afery reprywatyzacyjnej, a mój proces urągał elementarnym zasadom państwa prawa i postanowiłem wykorzystać każdą możliwą ścieżkę, aby się oczyścić z wyroku. (…) Uważam, że absolutnym skandalem jest to, że wciąż nie mamy ustawy reprywatyzacyjnej. Liczę, że ta sprawa zostanie w końcu załatwiona, bo to obciąża całą klasę polityczną. Moje ułaskawienie nie zatrzyma mafii reprywatyzacyjnej, a aktywiści nie zastąpią polityków, ani sędziów
-powiedział Śpiewak.
2 komentarze
Ze zgrozą przeczytałem, że z reprywatyzację walczył sam Pan Czołowy Wiceminister Sprawiedliwości obecnej, Pan Jaki i poległ. Pan Śpiewka również poległ razem z Panem Jakim, walcząc z osobą związaną z totalną opozycją i wreszcie sprawiedliwość zwyciężyła dzięki miłościwie nam Panującemu, który pomimo licznych zadań związanych z akcją wyborczą, znalazł chwilkę by pochylić się nad utajnionym przez nasz obecny Sąd i zadość uczynił społecznemu poczuciu sprawiedliwości i wyręczając samego Pana ministra Sprawiedliwości, uwolnił skazanego od winy i kary. Za co jesteśmy mu niezmiernie wdzięczni, zwłaszcza, że kara była okrutna. Z poważaniem. Starowierca.
P.s. Mam nieśmiałą prośbę do obecnie i mam nadzieje, w przyszłości rządzącego Miłościwie nam panującego o to, by wydał dekret o zakończeniu reprywatyzacji bandyckiej, wstecz skutkującej. A pana, który to obiecywał już ze dwa lat temu, ale wywiało go do znienawidzonego Parlamentu Europejskiego, skazał na chłostę do krwi z posypanie mieszanką soli i pieprzu. Amen!!!
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.