Ponad 50 kobiet w Demokratycznej Republice Konga oskarża pracowników Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) walczących z epidemią wirusa Ebola wykorzystywali je seksualnie. Mężczyźni mieli proponować albo zmuszać je do stosunków seksualnych w zamian za pracę.
WHO zobowiązała się do zbadania zarzutów w tej sprawie. Zarzuty dotyczą okresu od 2018 do marca tego roku.
Agencja informacyjna New Humanitarian i Fundacja Thomson Reuters przeprowadziły trwające prawie rok dochodzenie. W wywiadach 51 kobiet opowiadało o wielu przypadkach nadużyć, głównie ze strony mężczyzn, którzy twierdzili, że są pracownikami organizacji międzynarodowych.
Co najmniej 30 kobiet z tych wytoczyło zarzuty przeciwko pracownikom WHO. Osiem kolejnych zarzutów dotyczyło mężczyzn, o których mówi się, że pochodzą z ministerstwa zdrowia DR Konga. W raporcie wymieniono również dwie inne agencje ONZ i cztery międzynarodowe organizacje charytatywne.
Pokrzywdzone twierdzą, że mężczyźni, w tym lekarze proponowali im albo zmuszali je do seksu w zamian za pracę. Gdy te odmawiały, natychmiast rozwiązywano z nimi umowy.
Ponad to, dwie kobiety miały zajść w ciążę w wyniku nadużycia. 25-letnia sprzątaczka powiedziała, że została zaproszona do domu lekarza WHO. W innym przypadku 32-letnia kobieta powiedziała agencjom prasowym, że została zaproszona do hotelu na poradę. W holu zaproponowano jej napój bezalkoholowy. Po czym obudziła się kilka godzin później, naga i sama w pokoju hotelowym, podejrzewając, że została zgwałcona.
Część oskarżonych pochodzi z Belgii, Burkina Faso, Kanady, Francji, Gwinei-Konakry i Wybrzeża Kości Słoniowej.
WHO, PRACOWNICY WHO, NADUŻYCIA SEKSUALNE, ZMUSZANIE DO SEKSU, POKRZYWDZONE, ZARZUTY, NEW HUMANITARIAN, FUNDACJA THOMSON REUTERS, DEMOKRATYCZNA REPUBLIKA KONGA