Patryk K., który w zeszły wtorek potrącił policjantkę przy Dworcu Centralnym usłyszał w prokuraturze zarzuty i został tymczasowo aresztowany – ustaliła PAP. „Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów” – poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.
Do zdarzenia doszło w zeszły wtorek około godziny 11, kiedy policjanci Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego podjęli interwencję wobec mężczyzny, który dopuścił się wykroczenia, wjeżdżając pod zakaz na terenie Dworca Centralnego.
W trakcie interwencji mężczyzna ruszył autem, potrącając policjantkę. Szybko zareagowali funkcjonariusze udzielając jej pomocy. Na miejsce wezwano również karetkę pogotowia
– informował wcześniej rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak. Dodał, że policjantka została przewieziona do szpitala, a sprawca, uciekając, dodatkowo spowodował kolizję.
W nocy z wtorku na środę mężczyzna został zatrzymany.
Mężczyzna ukrywał się w jednym z pustostanów przy ul. Stalowej. Ostatecznie został zatrzymany przed północą przez policjantów z komisariatu kolejowego oraz Wydziału Wywiadowczo Patrolowego. W działaniach udział brali także policjanci innych komórek organizacyjnych Komendy Stołecznej Policji
– poinformował PAP nadkom. Marczak.
Niestety obrażanie policjantki okazały się na tyle poważne, że niezbędna jest jej hospitalizacja. W stałym kontakcie z nią pozostają przełożeni i koledzy z Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia
– przekazał rzecznik KSP.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz poinformowała PAP, że śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście Północ.
Patryk K. jest podejrzany o to, że dopuścił się czynnej napaści w celu zmuszenia funkcjonariuszy Policji do zaniechania czynności służbowej w postaci kontroli drogowej
– tłumaczyła prokurator.
Jak ustalono, mężczyzna usiłował poprzez uderzenie bokiem samochodu Ford o bok innego samochodu spowodować u pokrzywdzonych ciężki uszczerbek na zdrowiu. Jeden z funkcjonariuszy Policji uniknął zderzenia z pojazdem. Drugi z funkcjonariuszy – kobieta uderzyła ciałem w drugi pojazd, co spowodowało u niej naruszenie czynności narządu ciała powyżej siedem dni. Kobieta doznała obrażeń głowy oraz barku
– zaznaczyła Skrzyniarz.
Prokurator wskazała, że podejrzany swoim zachowaniem doprowadził również do uszkodzenia innego samochodu, a straty wyceniono na 12 tys. złotych.
Mężczyzna prowadząc pojazd nie zastosował się również do orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Czynu tego dopuścił się w warunkach recydywy
– przekazała dodając, że przy mężczyźnie znaleziono substancję psychotropową w postaci mefedronu.
Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów, jak również złożył krótkie wyjaśnienia w sprawie
– podała.
Z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania prokurator skierował do sądu wniosek o zastosowanie najsurowszego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Sąd podzielił argumenty prokuratora i uwzględnił wniosek w całości
– dodała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Za zarzucane czyny może mu grozić od 3 do 15 lat więzienia.
PAP/AS
Auto dostawcze wpadło do Wisły. Policja wyjaśnia okoliczności wypadku