ZycieStolicy.com.pl

Polska niewinna, niemożliwe?

Polska niewinna, niemożliwe?

17 wrzesniaW 2009 r. na stronie internetowej Ministerstwo Obrony Rosji pojawił się tekst „Wymysły i falsyfikacje w ocenie roli ZSRR w początkach drugiej wojny światowej”, w którym autor, płk Siergiej Kowalow z ministerialnego Instytutu Historii Wojskowej dowodził, że wojna w 1939 r. wybuchła z winy Polski. Dziennik „Wremia Nowostiej” cytował Kowalowa: „Wszyscy, którzy bez uprzedzeń studiowali historię drugiej wojny światowej, wiedzą, że ona zaczęła się od tego, że Polska nie chciała zaspokoić żądań ze strony Niemiec. Jednakowoż niewielu wie, czego konkretnie żądał od Warszawy A. Hitler. A przy tym żądania Niemiec były bardzo umiarkowane: – włączenie wolnego miasta Danzig (obecnie Gdańsk) do Trzeciej Rzeszy, zezwolenie na budowę eksterytorialnej drogi kolejowej i szosy , które połączyłyby Prusy Wschodnie z zasadniczą częścią Niemiec. Te żądania trudno nazwać nieuzasadnionymi”.

Tak pisał „ekspert” od historii II wojny światowej rosyjskiego Ministerstwa Obrony. 

Na świecie Polacy są czasem przedstawiani jako wyjątkowo wstrętna, uczestnicząca ochotniczo w zbrodni Holokaustu nacja mordująca żydowskich „sąsiadów”. Wielu, w tym w środowiskach żydowskich uważa, że w latach II wojny Światowej Polacy zachowali się podle i byli aktywnymi uczestnikami zbrodni dokonywanych przez nazistów, o których zresztą nie mówi się, że to byli Niemcy. Źle o Polakach najczęściej mówią ludzie z narodów, które bardzo Polsce zaszkodziły, albo sporo Polakom zawdzięczają. A normą stała się opowieść, że zbrodnie popełnione w czasie II wojny światowej to sprawka jakichś anonimowych „nazistów”. A skoro coraz częściej świat słyszy o „polskich obozach koncentracyjnych”, to można wnosić, że tymi nazistami musieli być Polacy. Niemiecka gazeta „Saarbruecker Zeitung” pisząc na temat zbrodniarza wojennego Johna Demjaniuka użyła określenia: „Wachmann im polnischen SS-Vernichtungslager Sobibor”. Czyli – był on strażnikiem w „polskim esesmańskim obozie zagłady”. Według niemieckiej gazety esesmanami byli Polacy!

W 2005 r. ukazała się w Polsce książka Chrisa Bishopa „Zagraniczne formacje, zagraniczni ochotnicy  w Waffen SS”. Autor w skondensowanej formie przedstawia skład narodowościowy kilkusettysięcznej ochotniczej armii Wafen SS. Formacja ta uchodząca za elitę armii Hitlera walczyła na froncie, ale jej jednostki dopuściły się także wielu zbrodni. Nie zapominajmy też, że oddziały wartownicze w obozach koncentracyjnych należały do „Waffen-SS”. Nic więc dziwnego, że Waffen SS po zakończeniu wojny została uznana za związek przestępczy.

Jednostkami SS, przysięgającymi na wierność Adolfowi Hitlerowi, dowodzili Niemcy, ale w Waffen SS byli nie tylko oni. Chris Bishop podaje, że były dwie holenderskie dywizje SS i dwie belgijskie. Francuzi, to osławiona dywizja Charlemagne i francuska brygada szturmowa SS. Byli Duńczycy, ponad 10 tys. esesmanów w dwu dywizjach Wiking i Nordland. W dywizji Wiking znalazło się też kilka tysięcy ochotników z Norwegii – Den Norske Legion. W Waffen SS był pułk i batalion Finów – 3 tys. ludzi. A także 2 tys. esesmanów z Luksemburga. Tysiąc ochotników z Hiszpanii służyło w dywizji SS Walonien. Było po 300 ochotników z krajów neutralnych – Szwecja, Szwajcaria. Była ukraińska SS-Schutzen Division Galitzien, dwie rosyjskie dywizje grenadierów Waffen SS i kozacki korpus kawalerii SS oraz „legiony” Ormiański, Azerski, Gruziński, Północnokaukaski, Turkmeńsko – Muzułmański, Tatarski. Litwini nie utworzyli jednostek SS, ale ponad 50 tys. litewskich ochotników trafiło do Polizei-Bataillonen Schumas,które uczestniczyły w zbrodniach popełnianych przez esesmanów. Łotwa dostarczyła ponad 80 tys. ochotników do dwu dywizji SS. Byli w Waffen SS Estończycy – jedna dywizja, Rumuni – dywizja kawalerii SS, Węgrzy, dywizje Hunyadi i Hungaria, Chorwaci – dywizje Handschar i Kama, Serbowie – Serbisches Freiwilligen Korps, Albańczycy dywizja górska SS Skanderbeg. Nawet Bułgarzy wystawili pułk grenadierów Waffen SS

Prezentację narodów, które miały „swoich” esesmanów w książce kończą Polacy. Bishop napisał:

POLSKA
Liczba ochotników: 0
Główne jednostki, SS, w tym ochotnicze: Żadne.

…………………………

Mimo tego, a można właśnie dlatego w opowieściach wielu polityków, publicystów, dziennikarzy wszystko zmierzało, aby w europejskich szkołach w podręcznikach historii uczniowie znaleźli np. taką treść:

„Drugą wojnę światową wywołała Polska. Powstanie państwa polskiego w 1918 r., po zakończeniu I wojny światowej, naruszyło europejską równowagę sił. Państwo polskie najpierw zajęło siłą ziemie należące do Niemiec, Rosji i Austrii, a następnie rozpętało wojnę z Rosją chcąc jej odebrać Białoruś i Ukrainę, co częściowo udało się Polakom, którzy okupowali Zachodnią Białoruś i Zachodnią Ukrainę. Piłsudski starał się też związać się z Hitlerem, aby przy pomocy Niemiec odebrać Rosji ziemie, których nie zdołał zagrabić w 1920 r. Jednak Niemcy chcąc zachować pokój w Europie polskie starania odrzuciły wybierając sojusz z Rosją. Niemcy zdając sobie sprawę z awanturnictwa Polaków, chcieli ich powstrzymać przed wywołaniem katastrofy. W Berlinie uważano, że przyłączenie Wolnego Miasta Gdańska do Rzeszy i zbudowanie autostrady przez terytorium Polski do Prus Wschodnich otrzeźwi polskie władze. Niestety polski minister spraw zagranicznych Beck odrzucił umiarkowane postulaty Niemiec. Polska przeprowadziła mobilizację swoje armii. W obawie przed ofensywą polskiej kawalerii na Berlin Niemcy musiały podjąć działania prewencyjne wymuszające na wschodzie pokój. W tej operacji pokojowej Niemcom pomógł Związek Sowiecki. We wrześniu 1939 r. w Berlinie i Moskwie uważano,. że problem polski został rozwiązany. Niestety Polacy, genetyczni antysemici, którzy wysysali nienawiść do Żydów z mlekiem matek, swoją wściekłość po przegranej wyładowali na milionach bezbronnych Żydów. Wymordowali ich rabując też im mienie, a nawet okradając zwłoki zamordowanych. Następnie wykorzystując zamieszanie w stosunkach europejskich podstępnie zagarnęli niemieckie ziemie nad Odrą i Bałtykiem skąd wypędzili miliony Niemców. 

itd., itp. .

Całą taką „narrację” (tak się teraz nazywa proceder okłamywania) zniszczyły polskie władze Zjednoczonej Prawicy najpierw wprowadzając do szkół podręcznik do nowego przedmiotu Historia i Teraźniejszość autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego, a następnie ogłaszając „Raport o zniszczeniach i stratach polskich spowodowanych przez Niemców w latach 1939-1945”. Nic dziwnego, że zaprotestowały środowiska zabiegające o względy u Niemca i zalecające, aby układać z Rosją taką, jaka ona jest. 

Exit mobile version