Samolot Flaris został zbudowany w Podgórzynie pod Jelenią Górą. Ma za sobą całą serię próbnych lotów w tym testy prędkości. Flarisa zaprojektował inż. Andrzej Frydrychewicz, który był głównym konstruktorem m.in. samolotów PZL-104 Wilga oraz PZL-130 Orlik, oraz konstruktor dr inż. Krzysztof Kubryński, który uczestniczył w projektowaniu aerodynamiki samolotów. W powstanie projektu zaangażowała się również Politechnika Wrocławska.
Testy przeprowadzone w minionych tygodniach potwierdziły, Flaris Lar1 jest najszybszym jednosilnikowym odrzutowcem dyspozycyjnym na świecie
– poinformowali jego konstruktorzy i zarazem jego producenci z dolnośląskiej firmy Metal-Master.
Jesteśmy dumni z postępu prób i nie jest to kres naszych możliwości. Flaris Lar1 już dziś spełnia nasze założenia. Przetransportuje cztery osoby na odległość 2500 km w czasie poniżej 3,5 godziny
– skomentował Rafał Ładziński, dyrektor programowy Flaris.
Flaris Lar1 to – jak przekonują twórcy maszyny – najbardziej ekonomiczny na świecie i najmniejszy dyspozycyjny samolot pasażerski, który tworzy nową klasę High Speed Presonal Jet (HPJ). Jest jednosilnikowym samolotem odrzutowym o kompozytowej konstrukcji. Tworzy nową kategorię małych odrzutowców dyspozycyjnych, idealnych o szybkiego przemieszczania się w dowolnym celu. W zamyśle konstruktorów ma łączyć na pozór wykluczające się cechy: łatwość pilotażu właściwą samolotom ultralekkim z osiągami odrzutowca, czyli prędkością.
Pomysł budowy samolotu zrodził się przed ponad dekadą. Twórcami koncepcji maszyny są Sylwia i Rafał Ładzińscy, właściciele firmy motoryzacyjnej Metal Master z Jeleniej Góry. Ich celem było zbudowanie lekkiego samolotu odrzutowego dla kilku osób podróżujących w celach biznesowych lub turystycznych, o wysokiej prędkości przelotowej, który zarazem umożliwia start z trawiastych małych lotnisk, możliwość szybkiego demontaż skrzydeł samolotu do transportu i przechowywania.
Flarisa zaprojektował inż. Andrzej Frydrychewicz, który był głównym konstruktorem m.in. samolotów PZL-104 Wilga oraz PZL-130 Orlik, oraz konstruktor dr inż. Krzysztof Kubryński, który uczestniczył w projektowaniu aerodynamiki samolotów. W powstanie projektu zaangażowała się również Politechnika Wrocławska.
Flaris Lar1 po raz pierwszy został zaprezentowany publicznie w 2018 roku, a w kwietniu 2019 roku po raz pierwszy wzbił się w powietrze. Za jego sterami zasiadł pilot doświadczalny Wiesław Cena. W kolejny latach maszyna przechodziła kolejne testy aż do 17 marca, kiedy to potwierdzono, że Flaris Lar1 jest najszybszym jednosilnikowym odrzutowcem dyspozycyjnym na świecie.
Podczas kolejnego, 30-godzinnego, etapu prób przeprowadzono, między innymi: próby stateczności i sterowności samolotu.
Jak informują producenci Flarisa (wyposażonego w silnik Williams FJ33-5A), prędkość wznoszenia samolotu wynosi 6000ft/min (1800m/min) i jest unikatowa w klasie lekkich odrzutowców biznesowych. Jest ona zbliżona do prędkości wznoszenia samolotów szkolno-bojowych. Jest to wynik o połowę lepszy od tych, które osiągają dwusilnikowe lekkie odrzutowce LJ (Light Jet) oraz trzy i czterokrotnie lepsza niż samolotów klasy VLJ(Verry Light Jet) zarówno jedno i dwusilnikowych. Cena tych pierwszych rozpoczyna się od 10 mln dolarów, zaś drugich kształtuje się pomiędzy 2,8 – 6 mln dolarów. Koszt godziny lotu Flarisa to 450 dolarów (u konkurencji ten koszt waha się od 1,5 do 10 tys. dolarów), a cena maszyny podawana przez producenta to obecnie 1,5 mln dolarów.
Twórcy Flarisa podkreślają też niskie zużycie paliwa, poniżej 120 litrów/h (33 gal/h) dla prędkości lotu 470 km/h. Zużycie paliwa jest – jak zapewniają – trzykrotnie niższe niż odrzutowców klasy VLJ oraz 50 proc. niższe niż jednosilnikowych biznesowych Turbopropów (turbośmigłowców).
Testy potwierdziły: Polski odrzutowy samolot Flaris Lar1 najszybszym jednosilnikowym odrzutowcem dyspozycyjnym na świecie! Prędkości przelotowe, jakie umożliwi statek powietrzny z Podgórzyna oscylować będą w granicach 700 km na godz.
Przetransportuje 4 osoby na odległość 2500 km w czasie poniżej 3,5 godziny
-zapowiada twórca samolotu Rafał Ładziński i przyznaje też, że zainteresowanie różnymi formami nabycia maszyny jest ogromne, zarówno ze strony indywidualnych kupców, jak i korporacyjnych, czy instytucjonalnych.
W odpowiedzi na zainteresowanie nabywców o różnych potrzebach, będziemy oferować maszynę w dwóch specyfikacjach – cywilnej i specjalistycznej
– zapowiada Rafał Ładziński i przewiduje, że obecne możliwości jego podgórzyńskiej firmy pozwolą wyprodukować rocznie 10 – 15 odrzutowców.
Pesa wygrała przetarg na dostawę tramwajów dla słowackich Koszyc