Prokurator generalny Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej w ministerstwie sprawiedliwości przekazał, że ustawa antyprzemocowa jest aktem długo wyczekiwanym przez społeczeństwo. Dodał, że jest to ważny dzień dla kobiet, które „konsekwentnie domagały się podniesienia ochrony prawnej przed sprawcami przemocy”.
Minister sprawiedliwości poinformował, że przepisy zaczęły obowiązywać od poniedziałku. Zgodnie z nimi, jeżeli zostanie wydany odpowiedni nakaz, sprawca przemocy będzie musiał niezwłocznie opuścić mieszkanie. Co więcej, osoba, która stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia domowników, otrzyma zakaz zbliżania się do ich miejsca zamieszkania.
„W tym sensie, że rezonans sprowadzał się do słów, czasami wielu słów i obietnic, zapowiedzi — i na tym to się kończyło. My jako rząd Zjednoczonej Prawicy pokazujemy, że nie ograniczamy się do słów, my działamy” – powiedział.
„Chodzi o to, żeby osoba, która w jednym domostwie znajduje się z tyranem, który dopuszcza się przemocy (…), była pewna, że po jej zgłoszeniu zostaną podjęte wobec agresora natychmiastowe działania, że to się nie będzie ciągnąć miesiącami, latami, jak to bywało do tej pory, ale że w ciągu godzin sprawca zostanie usunięty z domu” – wyjaśnił minister.
Co więcej, ustawa zobowiązuje policje do regularnego sprawdzania, czy osoba, która została objęta takim zakazem, stosuje się do niego. Jeżeli dana osoba nie będzie go przestrzegać, narazi się na odpowiedzialność wykroczeniową. Oznacza to, że będzie podlegać karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny,
„Ta pomoc jest skuteczna dlatego, że jest natychmiastowa. Policja otrzymała nowe narzędzie w postaci natychmiastowego nakazu policyjnego opuszczenia przez sprawcę przemocy mieszkania, jego najbliższego otoczenia” – dodał.
POLICJA, PRZEMOC, OFIARY PRZEMOCY, MINISTERSTWO, USTAWA ANTYPRZEMOCOWA, USTAWA, ZBIGNIEW ZIOBRO, MINISTER SPRAWIEDLIWOŚCI
