Polacy, którzy zostali aresztowani i osądzeni na terenie Unii Europejskiej, twierdzą, że więzienia w krajach zachodnich mają takie same warunki, jak przeciętne polskie sanatorium.
6 grudnia 2016 roku Polska ratyfikowała ramową decyzję Unii Europejskiej regulującą wzajemne uznawanie wyroków skazujących. Oznacza to, że osoba, która popełniła przestępstwo za granicą i został tam osądzona, powinna odbywać karę w swojej ojczyźnie.
Jednak więźniowie mają prawo do skorzystania z przepisu dotyczącego wymaganej zgody więźnia na przeniesienie go do innego zakładu karnego. W związku z tym większość zatrzymanych Polaków, nie decyduje się na “przeprowadzkę“ do Polski.
Skazani twierdzą, że więzienia na zachodzie wyglądają niczym sanatorium, a w niektórych przypadkach niczym spa. Więźniowie mogą korzystać z bogato wyposażonej hali sportowej, mają dostęp do książek (czasami nawet do Internetu). Co więcej, więźniowie pracują, dzięki czemu są w stanie odłożyć sobie sporą sumę pieniędzy. Natomiast ci, którzy nie pracują, dostają miesięczne kieszonkowe.
Warunki mają być tak dobre, że więźniowie nie odczuwają upływu czasu i jak sami twierdzą, żyje im się dobrze.
https://zyciestolicy.com.pl/czy-kantory-upadna-przez-koronawirusa/
WIĘZIENIA, ARESZT, POLACY, ZACHÓD, KRAJE UNII EUROPEJSKIEJ, UE