Jak przekazał mediom poseł PiS Marek Suski:
Projekt dotyczący podziału Mazowsza jest już gotowy […] czekamy na złagodzenie pandemii, by złożyć ten projekt w Sejmie
Według niego, może to być „późną wiosną”. Dodał również, aby dokonać podziału Mazowsza trzeba przeprowadzić wybory do dwóch nowych sejmików.
Marek Suski pytany był w czwartek w Radiu Plus, dlaczego jeszcze nie został złożony projekt dotyczący podziału Mazowsza odparł, że głównym tego powodem jest panująca pandemia koronawirusa:
Żeby dokonać podziału Mazowsza trzeba przeprowadzić wybory do dwóch nowych sejmików
A proszę sobie wyobrazić, jak przeprowadzić wybory przy takim natężeniu Covidu? To jest w tej chwili niewykonalne. Stąd też czekamy na złagodzenie pandemii. Liczymy na to, że szczepionka pomoże
Jak zapewnił – projekt jest już gotowy. „Natomiast czekamy na to, kiedy będzie można przeprowadzić bezpiecznie wybory” – zaznaczył polityk. Dopytywany, czy będzie to najwcześniej wiosną, Suski odparł, że „raczej późną wiosną”.
Uzasadniając projekt podziału Mazowsza na dwa województwa: mazowieckie i warszawskie, politycy PiS podkreślali, że chodzi o to, by stolica nie rozwijała się kosztem pozostałej części Mazowsza, lecz aby region również miał możliwości rozwoju m.in. przez szerszy dostęp do środków unijnych.
Dotychczasowy podział Polski na 16 województw obowiązuje od 1999 r. W jego ramach wyodrębniono województwa: dolnośląskie, kujawsko-pomorskie, lubelskie, lubuskie, łódzkie, małopolskie, mazowieckie, opolskie, podkarpackie, podlaskie, pomorskie, śląskie, świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie, wielkopolskie i zachodniopomorskie.
Plany podziału Mazowsze wielokrotnie przewijały się w planach różnych rządów.
Stołeczny ratusz jest przeciwny podziałowi i przedstawia na swojej stronie konsekwencje podziału:
-
Gdzie stolica nowego województwa mazowieckiego? Pod względem liczbyludności – największym miastem Mazowsza byłby Radom. Jeśli jednak spojrzymyna wpływy CIT zasilające budżet Mazowsza – to pierwszeństwo miałby Płock, któryw 2018 r. zasilił budżet Mazowsza kwotą 93 mln zł z tytułu CIT, tymczasem Radom– zaledwie 24 mln zł.
-
Odległość do urzędu. Obecnie, by załatwić sprawę mieszkańcy zarówno krańców
północnych, wschodnich, południowych czy zachodnich mają mniej więcej taką
samą odległość do pokonania, by dotrzeć do głównej siedziby urzędu. Bez względu
na to czy głównym miastem nowego województwa byłby Radom, Płock czy Siedlce
dojazd z niektórych części nowego województwa wydłuży się dwukrotnie. -
Dwa województwa to podwójna administracja – dwa urzędy wojewódzkie,
dwa urzędy marszałkowskie, dwa sejmiki, podwójny zestaw podległych wojewodzie
i marszałkowi służb, takich jak inspekcja transportu drogowego, straż pożarna,
inspekcja handlowa, sanitarna, służby weterynaryjne, inspekcja ochrony
środowiska. Kto za to zapłaci? Oczywiście mieszkańcy – Warszawy i Mazowsza. -
Przy ew. podziale administracyjnym, podzielić należałoby nie tylko zadania
i dochody, ale i zadłużenie. Jeśli dług województwa, który obecnie wynosi ok.
800 mln zł, podzielimy proporcjonalnie do wielkości poszczególnych „nowych”
województw, to 86 proc. spadnie na województwo regionalne, a tylko 14 proc. na
bogate województwo warszawskie. -
Wszystkie badania, dokumenty strategiczne oraz planistyczne analizy
problemów społecznych, gospodarczych, zdrowotnych czy
infrastrukturalnych zdezaktualizują się. Tymczasem są one niezbędne m.in. do
wydatkowania środków unijnych, otrzymywania decyzji, dotacji czy pozwoleń.
Ucierpią na tym mieszkańcy, przedsiębiorcy i samorządy. -
Nowe województwa, to nowe plany gospodarki odpadami! Po ewentualnym
podziale każde z województw musiałoby funkcjonować bez aktualnych planów. W
praktyce mogłyby się pojawić problemy z odbiorem i składowaniem odpadów. -
Podział Mazowsza to pogłębienie wykluczenia społecznego na skutek
zróżnicowanej dostępności do edukacji. Ośrodki akademickie i najlepsze szkoły
mają swoją siedzibę w metropolii warszawskiej. Zdolna młodzież chcąca uczyć się
w najlepszych warszawskich liceach, musiałaby aplikować do szkół w innym
województwie. -
Podział Mazowsza to ograniczona możliwość kształcenia
specjalistycznego. Stolica to nie tylko siła napędowa dla reszty województwa. To
właśnie tu zlokalizowane są główne ośrodki badawcze i naukowe. Podział
administracyjny odbije się negatywnie na osobach kończących np. studia medyczne,
a chcących odbyć staż medyczny w szpitalach wysokospecjalistycznych.
Wyodrębnienie nowego województwa spowoduje konieczność powołania
dodatkowej izby lekarskiej w regionie. Co to oznacza dla młodych lekarzy? Osoby
kończące studia medyczne w stolicy, a mieszkające poza nią nie będą mogły
odbywać staży w szpitalach klinicznych i specjalistycznych znajdujących się na
terenie województwa stołecznego. W praktyce stracą przede wszystkim
mieszkańcy. -
Podział Mazowsza to ograniczenie dostępu do specjalistycznej pomocy
medycznej dla mieszkańców regionu. Na terenie obecnego województwa
mazowieckiego funkcjonuje 26 podmiotów leczniczych samorządu
województwa (szpitale, stacje pogotowia ratunkowego). 14 z nich
zlokalizowanych jest w metropolii warszawskiej, a kolejnych
12 w pozostałych regionach. O ile poza stolicą, większość pacjentów to
mieszkańcy ich najbliższych okolic, o tyle z pomocy placówek stołecznych korzysta
duża część pacjentów pochodzących z regionu całego Mazowsza. Większość
placówek zlokalizowanych na terenie Warszawy to szpitale
wysokospecjalistyczne o charakterze regionalnym, a nie lokalnym. Jedyny
na Mazowszu szpital zajmujący się leczeniem chorób płuc i gruźlicy znajduje się w
Otwocku, a jedyny zakaźny w Warszawie. Kolejny przykład to szpitale dziecięce,
które zlokalizowane są albo w stolicy, albo w jej okolicy. Poza aglomeracją
warszawską jedyne dwie placówki leczenia psychiatrycznego znajdują się w
Radomiu i w Gostyninie-Zalesiu. Pozostałe mieszczą się w Warszawie i jej
najbliższej okolicy. Wśród nich jest placówka dedykowana dzieciom i młodzieży –
Mazowieckie Centrum Neuropsychiatrii w Zagórzu k/Warszawy. Mieszkańcy
regionu, aby skorzystać z wielu specjalistycznych szpitali, będą zmuszeni jechać do
innego województwa, bo w ich regionie nie będzie takiej placówki. Nowe
województwo mazowieckie przy zaledwie 13 proc. obecnych dochodów
regionu nie będzie w stanie realizować inwestycji, wyposażać szpitali
w nowoczesny sprzęt czy też wspierać placówki w zakresie pokrywania
kosztów bieżącego funkcjonowania. Biorąc pod uwagę zasady finansowania
szpitali przez NFZ, stołeczne placówki, przyjmując pacjentów z regionu, narażone
będą na większe straty. -
Podział Mazowsza to ograniczenie lub likwidacja połączeń kolejowych.
Głównym organizatorem przewozów kolejowych na terenie Mazowsza jest spółka
samorządu województwa – Koleje Mazowieckie. Najbardziej rentowne są połączenia
realizowane na terenie aglomeracji Warszawskiej. To tu z usług KM korzysta
najwięcej pasażerów, a co za tym idzie generowane są najwyższe wpływy ze
sprzedaży biletów. Zmiana granic administracyjnych będzie wymagała podziału
spółki na dwa odrębne podmioty. Nowe województwo mazowieckie będzie
realizowało połączenia na liniach deficytowych i wymagających
największego dofinansowania. Jak wynika z opracowania prof. Pawła
Swianiewicza średnia rentowność KM w obrębie warszawskim wyniosłaby 99 proc.,
a w województwie regionalnym zaledwie – 38 proc. W praktyce oznaczać będzie
konieczność likwidacji połączeń poza aglomeracją warszawską -
Kolejną kwestią jest spłata zobowiązań kredytowych zaciągniętych przez spółkę. Koleje Mazowieckie
realizują obecnie bardzo duże projekty inwestycyjne związane z zakupem taboru,
budową infrastruktury. Większość odbywa się przy udziale środków unijnych.
Podział spółki może spowodować natychmiastowy obowiązek spłaty
zaciągniętych zobowiązań, ale także utratę przyznanego dofinansowania.
A jakie jest Wasze zdanie? Podział Mazowsza przysłuży się Warszawie?