ZycieStolicy.com.pl

Po przepisach do celu, nowy plan dla Woli.

Po przepisach do celu, nowy plan dla Woli.

Projekt Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego rejonu ulic Wolska – Płocka ma długą, bo praktycznie 18-sto letnią historię. Ostatnie tygodnie przyniosły ogromne wzmożenie i parcie władz dzielnicy jak i warszawskich na jego uchwalenie. Tyle, że znowu mamy do czynienia z praktycznym zastosowaniem przysłowia „co nagle to po diable”. 

rysunek planu Wolska Plocka

Jak to było z tym Planem?

Pierwsze prace na przygotowaniem i uchwaleniem MPZP dla rejonu ulic Wolska-Płocka rozpoczęły się w 2004 roku. W trakcie trwania procedury zmieniano zapisy Studium Uwarunkowań Kierunków Zagospodarowania przestrzennego, dostosowując je do zmienionej trasy przebiegu planowanej linii metra. Według stanu na 2012, projekt MPZP został przedstawiony do głosowania na obradach XXXIV sesji Rady m.st. Warszawy,  która odbyła się 29 marca 2012 r. Komisja Ładu pozytywnie zaopiniowała projekt, jednak, zważywszy na rekomendowane przez nią wnioski i poprawki, przyjęte w głosowaniu przez Radę Warszawy bez głosów sprzeciwu, sama uchwała o MPZP została odrzucona z uwagi na procedurę i przyjęcie licznych poprawek Komisji Ładu. Tak oto projekt MPZP rejonu ulic Wolska-Płocka czekał do 2018, kiedy to nowe kierownictwo Biura Architektury ochoczo zabrało się do nanoszenia zmian w tekście i rysunkach projektu. Dodajmy, że zgodnie z oceną wielu urbanistów, radnych Biuro Architektury podjęło te działania niezgodnie z obowiązującymi przepisami. Mianowicie zmian takich można było dokonać tylko na wniosek organów zarządczych, czyli np. ZDM, MPWIK, czy Konserwatora Zabytków i tu pojawia się „sprytny” zabieg urzędu. Zmiany zaproponował Stołeczny Konserwator Zabytków, który w 2018 roku nie dysponował przywołanymi uprawnieniami, które stracił wskutek decyzji Wojewódzkiego Konserwatora zabytków. Nie bacząc na obowiązującą procedurę, Urząd zmienił przygotowany do uchwalenia projekt i w takiej bezprawnej formie przekazał Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków… oględnie mówiąc zmiany uderzyły w wielu właścicieli nieruchomości, którym drastycznie ograniczono możliwości ich zabudowy, nawet trzykrotnie w dół. Urząd pominął tu zupełnie obowiązujący projekt, pracę swoich poprzedników, interes miasta i zdrowy rozsądek.

Odszkodowania powyżej 300 mln?

Rozgoryczeni właściciele terenów znajdujących się na obszarze rzeczonego projektu Planu od 2018 zabiegają o poważne i merytoryczne rozmowy z miastem, czują się traktowani jak obywatele drugiej kategorii. Ich uwagi i wnioski zostały odrzucone, Urząd pozostaje głuchy na wszelkie argumenty, również natury finansowej. Zaskakuje brak analizy kosztów uchwalenia planu w kontekście ewentualnych odszkodowań należnych za utratę wartości działki, jak ustaliła nasza redakcja w obrocie prawnym pozostają decyzje WZ (Warunki Zabudowy) wydane i zgodne z poprzednią wersją planu, a to rodzi bardzo konkretną odpowiedzialność finansową Urzędu Miasta. Nasi rozmówcy mówią o zawrotnej kwocie ponad 300 mln złoty (do tego należy doliczyć odsetki). 

Zamieszanie na posiedzeniu Komisji Ładu!

23 sierpnia nad projektem MPZP rejonu ulic Wolska-Płocka obradowała Komisja Ładu, uczestniczyła w nich też dyr. Biura Architektury Marlena Happach, przedstawiciel władz dzielnicy wiceburmistrz Adam Hać oraz liczne grono osób i firm zainteresowanych dyskusją nad zgłoszonymi uwagami oraz chcące opowiedzieć Radnym o swoich obawach i zastrzeżeniach. Podczas zebrania została przez jednego z zainteresowanych została zaprezentowana opinia sporządzona przez pana profesora Marka Chmaja, a bezpośrednio wskazująca na wymierne straty jakie będzie musiało ponieść Miasto w związku z roszczeniami odszkodowawczymi. Wywołało to burzliwą dyskusję Radnych z dyr. Marleną Happach, czego efektem było odroczenie dyskusji do dnia 01 września 2022. Dyrektor biura architektury zobowiązała się do przedstawienia kontropinii. Faktycznie stanowisko Urzędu zostało na posiedzeniu 01 września 2022 zaprezentowane, pismo przekazano Radnym i odczytano. Opinię podpisał sam wiceprezydent Olszewski. Temat się rozmył na zasadzie „jakoś to będzie” i Radni Komisji uchwałę przyjęli (przy jednym głosie sprzeciwu i dwóch wstrzymujących). Jednakże problemu odszkodowań nie da się zaczarować, czy zamieść pod dywan, jest realny i w niedalekiej przyszłości może okazać się ogromnym obciążeniem dla władz Stolicy.

Niechlujstwo i buta

Poza argumentami natury finansowej obecni podczas obu posiedzeń Komisji Ładu eksperci; prawnicy i urbaniści wskazali na liczne uchybienia formalne zaprezentowanego projektu, wyrażając oburzenie, że mimo tylu lat „pracy” projekt rażąco narusza obowiązujące przepisy. Wskazano między innymi na fakt, że MPZP powstaje według nieaktualnych dokumentów prawnych (ustawa o ochronie środowiska nieuwzględniona w całości) dokumentów mapowych, analitycznych, Studium Uwarunkowań niezgodnym ze stanem faktycznym.

8 września sprawą zajmie się Rada Warszawy, czy Radni wykażą się troską o interes Warszawy okaże się już w najbliższy czwartek? 

Exit mobile version