Site icon ZycieStolicy.com.pl

Ploteczki z ratusza

PLOTECZKI

Nasi ukryci i zamaskowani informatorzy wrócili już z urlopów. Skończyła się też kampania wyborcza, więc członkowie stołecznej Platformy i Nowoczesnej jakby mniej pilnują się w zwierzeniach. Musieliśmy złapać okres karencji po tym, jak wypaliliśmy na dwa tygodnie przed oficjalną decyzją, że Trzaskowski pójdzie po fotel prezydenta. Do tego newsa miało dostęp naprawdę najbardziej zaufane grono, więc jego publikacja wywołała spory pożar. Już nie ważne bo mamy świerzynki. A jest co opowiadać… oj dzieje się. Zapraszamy na nowy cykl pod tytułem „Ploteczki z ratusza”. Nazwa jest robocza, ale informacje pierwszorzędne.

Robert ofiarny

Gromy spadają na wiceprezydenta Warszawy Roberta Soszyńskiego. To on został wytypowany [przez niektórych] do ostrzału za kolejną awarię rury doprowadzającej ścieki do Czajki. Soszyńskiego na stanowisku trzyma przekonanie gawiedzi, że jest mocno zblatowany z Kierwą. Nic z tych rzeczy, Robert od dawna jest na cenzurowanym. Chłopaki z „Miasto jest ich” oraz banda bliżej nieokreślonych pseudo aktywistów od pewnego czasu biegała na skargę w sprawie pana wiceprezydenta. Powód? Za mało ścieżek rowerowych, za dużo pasów na drogach, a przede wszystkim dziwna obrona jego osoby przez pewne stowarzyszenie, które określa go mianem ostatniego rozsądnego w ratuszu. No jak nic pisowski szpion… Dlatego zaufane osoby przygotowały komunikaty, które chłopcy z różnych stowarzyszeń zaczęli wklejać 1 do 1 na insta, fejsa etc. Zamiast go sparafrazować…

Wkurzona Hanka

Płynie wiele słów oburzenia określających prezydenta Warszawy jako męski organ rozrodczy, nie od byłej Prezydent m. st Warszawy, ale ze strony „starej platformy” w Warszawie. Nie dość, że „palikociarnia” pościnała ich z list i urzędów, to jeszcze zaczęła obciążać ich winą za problemy w Warszawie. Chodzi oczywiście o kolejną awarię „w Czajce” i słowa prezydenta Trzaskowskiego o tym, że popełniono wiele zaniedbań podczas powstawania rurociągu. Starzy martwią się, że to początek, a takich kwiatków ze strony Rafała będzie więcej.  

Rafał ma dość

Rafał wrócił z wakacji, co widać po licznych awariach w stolicy. Podczas pobytu w Chorwacji miał dużo czasu do „kontem plucia” i wydumał, że lepiej mu było w Brukseli. Lepsza pensja, roboty zdecydowanie mniej, można było pobrylować. Teraz wszyscy patrzą mu na ręce. Ostatnio pojawiły się słuchy, że zorientował się, iż stał się wizerunkowym chłopcem do bicia. Napracował się w kampanii, zebrał 10 mln głosów, a jego pozycja w partii wcale nie uległa zmianie. W Warszawie dalej rządzi Kierwa, Nowa Solidarność jest na tym samym etapie rozwoju, co kolektor ściekowy na ulicy Farysa w Warszawie. Coś się popsuło i nie wiadomo co. Ciągle w tej Warszawie coś się dzieje i ciągle wszyscy mają do niego pretensje. To wszystko sprawia, że w Rafale rośnie poczucie krzywdy, a to bardzo niebezpieczne poczucie…

Królowa Karolina zdenerwowała się..

Lekko nie ma też pewna rzeczniczka, pewnego prezydenta Rafała. Nie dość, że wszyscy naśmiewają się z jej wpadek to jeszcze „wszystko musi robić sama” jak ma w zwyczaju mawiać. Ostatnia wpadka, w której jej podwładni znów zrobili z niej kłamczuchę, popsuła jej wakacje. Karolina wpadła w furię i zaczęła dzwonić domagając się zwolnień i takie tam. Już to ćwiczyła z jednym takim, co mówiąc prawdę pogrzebał jej misternie budowaną historyjkę w sprawie koronawirusa. Mamy dla Karoliny radę. Wiemy, że jest dobrze poukładana i zwolnienie raczej jej nie czeka, ale naszym zdaniem nie warto zostać zapamiętanym jako patologiczna kłamczuszka. Im częściej grozi zwolnieniami tym mniej się wszyscy tym przejmują.  

Dolce Życie

Dostaje się i nam. Czytają nas i to z wypiekami na twarzy. Nasza aktywność na polu kompromitacji prezydenta stolicy nie pozostała niezauważona. Nie brakuje głosów, że nasza skromna redakcja uprawiając partyzantkę medialną pokrzyżowała plany zachodnich koncernów, które na tronie Polski widziały Habsburga, a nie przedstawiciela lokalnej dynastii. Nadal nie wiemy, czy być dumnymi, czy się bać… Niektórzy próbują nas przykleić a to do Ziobrystów, a to do ukrytej opozycji wewnątrz platformianej. Tak, tak… krąży plotka, że sam „Don Schetano” nas wspiera. Nikt nie wpadnie na pomysł, że kilku frustratom chce się to wszystko robić „pro bono”. No cóż… możemy tylko apelować do wszelkich mocy tajemnych, aby wreszcie zaczęły nas wspierać. Pomyślcie do czego wtedy będziemy zdolni.

Mamrot na cenzurowanym

Mamrot po chwilowej detencji [bo aresztem tego nazwać nie można] dość szybko i niespodziewanie wyskoczył na wolność. Chłopcy i dziewczęta z klas pierwszych i drugich, zaczęli się zastanawiać, a co jeśli Mamrot poszedł na współpracę, albo co gorsza, współpracował z siłami Kaczystanu już wcześniej. Tak szybkie zwolnienie nie może być przypadkowe. Dlatego zaczęli oceniać jego zachowanie i doszli do wniosku, że coś na rzeczy musi być. Jego działania wyrządzają tylko krzywdę wizerunkową ideologii LGBT… Brawo. Wystarczyły „zaledwie” 2 lata aktywności tego osobnika, aby wyciągnąć takie wnioski. Przed całkowitym odcięciem od środowiska uchroni go wiedza, którą zdążył zdobyć. A ponieważ jest dość bezczelny w obyciu, nie ma oporów zadzwonić i zagrozić wywiadem nawet w TVP.

Jak „warszawka” baby nie bije, to jej…

Z przykrością musimy poinformować, że wśród stołecznych urzędników zapanowała dziwna moda na posiadanie tzw. „niebieskiej karty”. Ofiarami przemocy są nie tylko kobiety, ale jak i przystało na postępową Warszawę także mężczyźni. Część z nich pozostaje w związkach z innymi mężczyznami. Do łóżka nie zaglądamy, ale przemocy w domu nie tolerujemy [chociaż wspieramy pisowski taliban – bo atakujemy Trzaskowskiego]. Ostatnio taką kartę założono pewnemu ważnemu dyrektorowi. Pan dyrektor wie, że o nim piszemy. To teraz czas na poprawę, bo jak nie… to złożymy tyle wniosków o udostępnienie informacji publicznej, że nie starczy panu czasu na machanie ręką w domu, przez najbliższe 10-lat

 

To by było na tyle, póki co. Staraliśmy się wybrać najciekawsze ploteczki. Nie wiemy jak regularny będzie cykl. Wszystko zależy od kontentu, bo przecież nie napiszemy, że dwie urzędniczki pobiły się o faceta w jednej z warszawskich knajp… ups. A jeśli jesteś wkurzonym urzędnikiem, którego przełożeni nie doceniają, nie wstydź się napisać do nas na redakcja@zyciestolicy.com.pl z dopiskiem „ploteczki”. Zanim to zrobisz załóż roboczego maila [najlepiej gmaila lub protonmail].

PLOTECZKI Z RATUSZA, TRZASKOWSKI, RAFAŁ TRZASKOWSKI, WARSZAWSKI RATUSZ, WARSZAWA

Exit mobile version