Dziennikarz Piotr Najsztub został uniewinniony od zarzutu spowodowania wypadku. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał prawomocny wyrok, w którym uniewinnił Najsztuba. Biegli mieli stwierdzić, że nie ma obiektywnych dowodów, które pozwoliłyby na rekonstrukcję zdarzenia. Śladów nie zabezpieczono tak, jak trzeba. Biegli musieli opierać się na pewnych założeniach – tak miał ocenić sędzia Piotr Bojarczuk z Sądu Okręgowego w Warszawie. Sędzia zaznaczył, że starsza kobieta powinna zachować większą ostrożność.
Wypadek miał miejsce w 2017 roku. Piotr Najsztub potrącił wówczas starszą kobietę, która trafiła do szpitala. Miała połamane żebra i kość pokrywy czaszki. Prokuratura oskarżyła Najsztuba o nieumyślne spowodowanie wypadku poprzez niedostosowanie prędkości do warunków jazdy. W wyniku śledztwa okazało się, że tego dnia Najsztub nie miał ważnego prawa jazdy (zostało mu odebrane za zbyt dużą ilość punktów karnych) oraz ważnego przeglądu technicznego auta.
Pani wyszła ze szpitala po kilku dniach. Jechałem ok. 20 km/h, padał deszcz, pasy były niedoświetlone, nie miałem szans zahamować – tak tłumaczył się dziennikarz stacji TVN. W czerwcu br. sąd uniewinnił Piotra Najsztuba od zarzutu spowodowania wypadku. Teraz orzeczenie, które zapadło kilka miesięcy temu, zostało utrzymane w mocy.