Paweł Stolarski, piłkarz Legii Warszawa, urządził sobie rajd ulicami Warszawy, który zakończył się wypadkiem. Wpadł ostatnio w niemałe kłopoty. Sportowiec wbił się w swoim autem w samochód jadący przed nim. Auto nadawało się tylko do kasacji.
Zobaczyłem nadjeżdżające z tyłu z bardzo dużą prędkością dwa samochody. Już wtedy wiedziałem, że to jest niebezpieczna jazda. Po chwili te samochody mnie wyprzedziły jadąc środkowym pasem. Kierowca audi przed moją maską skręcił na lewy pas, usiłując wyprzedzić volkswagena. Ale ta pani wcześniej zasygnalizowała skręt na lewy pas, Audi próbowało ostro zahamować, natomiast bez szans powodzenia. Doszło do kolizji. Samochód tej dziewczyny został wyrzucony na torowisko – opisuje „weszlo.com” relację świadka zdarzenia.
Sprawca wypadku wykłócał się z jakimś facetem. Nie wiedziałam, o co chodzi, ale zwracał się do niego niemiło: że ma się odsunąć, że ma odejść. Dziewczyna, która siedziała z nim w samochodzie, nagrywała samochód tego pana, jakby chciała mu zagrozić, że to opublikuje, jeśli on nie odejdzie — relacjonowała z kolei kierująca volkswagenem.
Według informacji podanych przez portal „weszlo.com„ pasażerką Stolarskiego była „córka celebrytki„.
Do zdarzenia doszło na ulicy Wołoskiej w Warszawie. Piłkarz miał zostać ukarany mandatem karnym.
LEGIA, LEGIA WARSZAWA, WARSZAWA, RAJD, WYPADEK, WYPADEK SAMOCHODOWY, PAWEŁ STOLARSKI