Piłkarska reprezentacja Polski przegrała w Porto z Portugalią 1:5 w meczu 5. kolejki Ligi Narodów i straciła szansę na awans do ćwierćfinału. Zagrają w nim gospodarze, którzy zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie A1.
Biało-czerwoni zagrają w poniedziałek ze Szkocją o utrzymanie w najwyższej dywizji.
W pierwszej połowie nic nie zapowiadało tak wysokiej porażki podopiecznych selekcjonera Michała Probierza, tym bardziej że tylko oni stwarzali jakiekolwiek zagrożenie pod bramką rywala. Po zmianie stron gospodarze narzucili wyższe tempo, którego Polacy nie wytrzymali – i stracili pięć goli między 59. a 83. minutą. Na listę strzelców wpisali się dwukrotnie Cristiano Ronaldo, Rafael Leao, Bruno Fernandes i Pedro Neto. W końcówce honorowego gola zdobył debiutujący w reprezentacji Polski Dominik Marczuk.
Ronaldo ma już 135 bramek w drużynie narodowej i pod tym względem nie ma sobie równych na świecie. Drugie miejsce w klasyfikacji wszech czasów zajmuje Argentyńczyk Lionel Messi – 112 goli.
Kontrowersje budzi także sytuacja związana z Karolem Świderskim. Napastnik reprezentacji Polski miał wejść na boisko z ławki rezerwowych w drugiej połowie, ale okazało się, że nie został zgłoszony do tego meczu i jego nazwisko nie widnieje w protokole. W związku z tym piłkarz Charlotte FC został odesłany na trybuny.
„Mogę tylko przeprosić Karola. Jesteśmy ludźmi, każdy ma prawo do błędów” – skomentował Probierz na antenie TVP Sport.
Portugalia ma 13 punktów i na pewno wystąpi w marcu w ćwierćfinale. Nie jest jeszcze rozstrzygnięta walka o drugie miejsce w tej grupie, choć Polski już to nie dotyczy.
źródło: PAP.