Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem. Strażnicy miejscy musieli interweniować w sprawie pijanego mężczyzny, który chciał zapłacić za paliwo, mimo że nie zatankował swojego samochodu.
“Kierowca był tak pijany, że po przyjechaniu na stację benzynową chciał zapłacić za paliwo, którego nie zatankował” – Podała Straż Miejska m. st. Warszawy. Jak poinformowano, mężczyzna wysiadł z toyoty, którą zaparkował przy dystrybutorze, po czym poszedł do budynku stacji, by zapłacić.
Po chwili z budynku wyszła kobieta, która poprosiła o pomoc strażników miejskich tankujących w tym samym czasie radiowóz. “Mężczyzna bełkotał upierając się, że chce zapłacić za paliwo, które zatankował do swojej toyoty.”
Na miejsce zostali wezwani funkcjonariusze policji. Po przyjeździe policjantów mężczyzna zaczął zachowywać się agresywnie. “Nietrzeźwy kierowca zaczął wymachiwać rękami i przeklinać” – dodała SM. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał 2,5 promila alkoholu we krwi.