Kierowca autobusu miejskiego linii 523 opublikował w sieci relację z jednego ze swoich kursów. Młody chłopak „o wyglądzie arabskim” miał zaczepiać pasażerów, nachalnie podrywać czy wręcz molestować kobiety znajdujące się w autobusie.
Mężczyzna wsiadł do autobusu jeszcze, gdy ten stał na pętli. Usiadł na samym końcu pojazdu. Inny autobus tej samej linii odjeżdżał wcześniej. Dlatego kierowca postanowił wyprosić mężczyznę z autobusu. Ten jednak odmówił, ponieważ jak stwierdził, chce jechać na Dworzec Zachodni. Następnie mężczyzna zaczął łapać kierowcę autobusu za rękę. Przedstawił mu się jako „Hakir” (lub podobnie). W pewnym momencie „nasz” Hakir postanowił zostawić swoją torbę i opuścić autobus. Poprosił też kierowcę, aby ten ją przypilnował.
Kierowca zagroził mężczyźnie, że wezwie policję. Na co Hakir stwierdził, że sam pracuje w policji. Po skierowaniu wiązanki życzeń wobec kierowcy autobusu wsiadł do autobusu, który miał jechać wcześniej. Niestety Hakir z jakiegoś powodu wysiadł z tego autobusu (Pan Paweł przypuszczał, że został wyproszony) i czekając na przystanku trafił na swojego znajomego kierowcę.
Hakir podrywał jadącą samotnie pasażerkę. Do tego stopnia nieskutecznie, że kobieta niemal krzyczała „Proszę mnie zostawić”. W międzyczasie kierowca zawiadomił centralę i poprosił o interwencję straż miejską. Zanim ta się pojawiła autobus dojechał na Dworzec Zachodni. Hakir zdążył wyjść i rozpłynąć się w tłumie.
Całe zdarzenie zostało dokładnie opisane na blogu BUSdziennik.