W tym roku Polacy kupili już 20,7 mln opakowań antydepresantów na receptę. To ponad milion więcej niż rok wcześniej. O połowę wzrosła też liczba dni na L4 z powodu zaburzeń psychicznych.
Poniedziałkowa „Rzeczpospolita” podaje, że jeszcze przed jesiennym atakiem koronawirusa prawie czterech na dziesięciu Polaków oceniało, że wybuch pandemii i związany z nim lockdown odbił się na ich psychice. Niemal co trzeci z 1,5 tys. pracowników objętych sierpniowym sondażem Koalicji Bezpieczni w Pracy dostrzegał u siebie lęki, zaburzenia nastroju, a co czwarty – zaburzenia snu.
„Rz” informuje, że zły stan psychiczny i nasilające się obawy Polaków o przyszłość pokazuje też najnowszy wskaźnik koniunktury gospodarczej ESI, którym Komisja Europejska mierzy nastroje przedsiębiorstw (a konkretnie ich menedżerów) i konsumentów. „W listopadzie ESI dla Polski spadł aż o 9,5 pkt – najbardziej w Europie i przy 70,1 pkt był jednym z najgorszych wyników w Unii” – pisze gazeta.
Z opublikowanej przed kilkoma dniami analizy łódzkiego NFZ również wynika, że po wybuchu pandemii masowo zaczęliśmy kupować środki mające wzmocnić odporność, jak również leki bez recepty na wyciszenie, uspokojenie i suplementy diety, które ułatwiają zasypianie.
DEPRESJA, STAN PSYCHICZNY, PSYCHIKA, KORONAWIRUS, COVID 19, ZABURZENIA SNU