Głosami opozycji odroczono prowadzenie obrad na ustawą zawierającą przepisy dotyczące przeciwdziałania COVID-19. Opozycja przegłosowała rządową większość ponieważ część polityków Zjednoczonej Prawicy nie wzięło udziału w głosowaniu. Na dziś zaplanowano nadzwyczajne posiedzenie Sejmu. Posłowie mieli pracować nad projektem Prawa i Sprawiedliwości w sprawie nowelizacji niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19.
Chodzi min. o zwolnienie personelu medycznego z odpowiedzialności karnej w ramach klauzuli dobrego samarytanina. Uwzględniono też dodatek dla medyków który ma wynieść 100 procent wynagrodzenia.
Jako pierwszy głos zabrał Cezary Tomczyk z Koalicji Obywatelskiej. Polityk zwrócił uwagę na to, że projekt wpłynął dopiero w poniedziałek wieczorem. – W tej ustawie są buble – zwrócił uwagę Tomczyk, wnioskując o odroczenie obrad do jutra. – Czy pan tę ustawę czytał? – zwrócił się do marszałka Ryszarda Terleckiego. – Byłem w lepszej sytuacji, bo znałem zarys tej ustawy już w ubiegłym tygodniu – odparł Terlecki.
Wniosek Koalicji Obywatelskiej o odroczenie obrad został przyjęty głosami opozycji.
„Rozumiem, że zwolennicy obstrukcji i przeciągania przyjęcia ważnej ustawy dla Polaków, zwyciężyli. Ogłaszam 10 minut przerwy.”
– oświadczył Ryszard Terlecki.
Do wyniku głosowania odniósł się także Adam Niedzielski Minister Zdrowia
Jeśli nie możesz pomóc to chociaż nie przeszkadzaj. Politykierstwo wygrało dziś ze zdrowiem.
— Adam Niedzielski (@a_niedzielski) October 20, 2020