W ostatnich sondażach wyraźnie dostrzec można kryzys poparcia dla rządzących, wygrywa opozycja.
Z najnowszego sondażu United Surveys dla wp.pl wynika, że gdyby teraz odbyły się wybory parlamentarne, wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość, które może liczyć na 32,4 procent głosów (+5%). Następnie są Koalicja Obywatelska 29,2% (-2,1%), Konfederacja 13,5% (+3,6), Trzecia Droga 9% (-1,4), Lewica 7,2% (-1,6), Razem 2,2% (+1,9), 0,9% inne a 5,4% nie ma zdania.
To kolejny sondaż, który pokazuje zmianę nastrojów. Według sondażu IBRIS dla Rzeczpospolitej (10-11.01.2025) preferencje poparcia wśród zdecydowanych wyborców kształtowały się następująco: PIS 35,7% (-1,6), Koalicja Obywatelska 32,8% (-4,1), Konfederacja 133% (+5,5), Trzecia Droga 9,7% (+0,5), Lewica 6,8% (-1,1), Razem 1,4% (+0,5). Według przeliczeń politologów PIS uzyskałby 189-190 mandatów, Koalicja Obywatelska 160-164, Konfederacja 53-57, Trzecia Droga 36 a Lewica 16-18
Oznacza to, że obecna koalicja rządowa nie uzyska większości parlamentarnej, a „king-makerem” jest Konfederacja. Najbardziej prawdopodobna koalicja byłaby PIS-Konfederacja.
Dlaczego wyborcy odwracają się od rządzących? Drożyzna, władza ignoruje problemy zwykłych ludzi i sprawia wrażenie że koncentruje się wyłącznie na karnym ściganiu parlamentarzystów PIS, kolejne pomysły rządzących (cenzura internetu, edukacja zdrowotna w szkole) powoduje opór kolejnych grup społecznych, brak odpolitycznienia spółek państwowych, dostrzegalne kolesiostwo i kumoterstwo, kolejne afery (np. z ministrem nauki), partie koalicyjne odgrywające rolę przystawek, dostrzegalna buta wysokich urzędników, poczucie kompletnego chaosu, braku efektywnego działania i utrudnienia życia ludziom. Oczywiście wiele z tych cech było za poprzedniego rządu, ale przecież obiecywano inne standardy i naprawę państwa. A nic takiego się nie stało.