Na jednej z warszawskich grup w mediach społecznościowych pojawił się wpis w którym autorka zamieściła zdjęcie oplutych drzwi. Jak sama twierdzi nie wie kto to zrobił, ale domyśla się granicząc z pewnością, że to przez to iż wywiesiła tęczową flagę.
„Drodzy sąsiedzi,
Spotkała mnie pewna nieprzyjemność, którą zdecydowałam się tutaj z wami podzielić – zastanawialam się, po co to robić i czy to będzie mieć jakikolwiek sens, ludzie są przecież różni i mogę wystawić się w ten sposób na przykre reakcje z ich strony, pomyślałam jednak, że nie reagując będę przyzwalać na coś, na co nie mam zgody.
Otóż dzisiaj spotkałam się z opluciem moich drzwi od mieszkania – może łatwo byłoby przyjąć narrację, że jest to głupi żart dziecka, ktoś się pomylił i to nie jest do mnie albo ze to nie ślina tylko hmm jakiś osad. No ale, realność jest taka, że jest to ślina która z jakiegoś powodu znalazła się na moich drzwiach. I może gdybym nie miała zawieszonej na oknie tęczowej flagi, to prościej byłoby mi przyjąć tłumaczenie, że to kiepski żart niesfornego dziecka, w końcu pewien wiek może wiązać się z dziwnymi zachowaniami.
Oczywiście mam świadomość tego, że ślina osoby, która znajduje się na moich drzwiach więcej mówi o tej osobie niż o mnie- niestety ten ktoś absolutnie mnie nie zna, bo gdyby było inaczej, to na pewno by do tego się nie posunął. Więc, szczęśliwy bądź nieszczęśliwy posiadaczu DNA, które znalazło się na moich drzwiach, proszę następnym razem o więcej odwagi w wyrażaniu swoich poglądów, a jeżeli będzie towarzyszyć temu dzielenie się wydzielinami z ciała, to ja niestety nie będę w tym uczestniczyć. Mogę spotkać się i porozmawiać, o ile nie będzie towarzyszyć temu agresja, na którą nie mam absolutnie żadnej zgody. I jeżeli pragnąłeś mnie zawstydzić w ten sposób bądź upokorzyć, to wiedz, że nie udało Ci się, flaga będzie wisieć dalej.”
Jakie jest wasze zdanie? Czy tylko tęczowa flaga mogła być powodem do takiego haniebnego czynu?