Policjanci z warszawskiego Mokotowa zatrzymali podejrzanego o kilka kradzieży sklepowych. Z relacji rzecznika tej komendy wynika, że 43-latek ukradł worek z papierosami, a uciekając zgubił… portfel z dokumentami. Funkcjonariusze wpadli na jego trop kilka dni później, gdy wyniósł z markowych sklepów odzież wartą kilka tysięcy złotych.
Do mokotowskich kryminalnych trafiło zawiadomienie o kradzieży markowych ubrań na terenie jednej z galerii handlowych w Warszawie. – Modus operandi sprawcy nie odbiegał szczególnie od innych przypadków. Jak się jednak okazało, rysopis podejrzanego ustalony w rozmowach ze świadkami oraz podpatrzony na nagraniach z monitoringów, był bardzo zbliżony do wizerunku mężczyzny widniejącego na zdjęciach z dowodu osobistego oraz prawa jazdy, które zgubiono podczas innego przestępstwa – kradzieży papierosów ze sklepu przy Puławskiej – poinformował rzecznik mokotowskiej komendy Robert Koniuszy.
Mężczyzna skorzystał wtedy z chwilowej nieuwagi personelu rozkładającego towar. Wszedł do sklepu i zabrał stojący w pobliżu drzwi worek z różnymi gatunkami papierosów przygotowanych do wyłożenia na regale. Wybiegł ze sklepu, ale uciekając zgubił portfel.
Dalsze działania potwierdziły, że za jedną i drugą sprawą stoi ta sama osoba. Mężczyzna został zatrzymany w Ząbkach i osadzony w policyjnym areszcie. Śledczy ustalili, że ma on na koncie jeszcze kradzież odzieży z jednej ze śródmiejskich galerii handlowych. Łączna wartość strat w obu przypadkach to około dziewięciu tysięcy złotych. Ponadto był on poszukiwany do ustalenia miejsca pobytu przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Ursynów i Warszawa Żoliborz oraz policjantów z Komisariat Policji w Ząbkach w związku z innymi kradzieżami.
Po zebraniu materiału dowodowego, śledczy przedstawili podejrzanemu zarzuty, za które sąd może go skazać nawet na pięć lat więzienia.
źródło/zdjęcie: policja
Kompletnie pijany jechał pod prąd obwodnicą Serocka – został aresztowany
WARSZAWA, MOKOTÓW, POLICJA, KRADZIEŻ, ARESZT
1 komentarz
Uważam, że złodziej powinien dostać jedynie naganę, albowiem korzystał z beztroski personelu galerii Handlowych, które podczas dostawy cennego towaru, zajmował się zapewne obgadywaniem swoich pryncypałów. A Pryncypał myśli, że będzie taniej jak towar sam się upilnuje. I tak trzymać.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.