ZycieStolicy.com.pl

Odszedł ostatni Król Włoch. Nie żyje legendarny piłkarz Paolo Rossi

Chyba tylko Anglik Gary Lineker napsuł polskim obrońcom więcej krwi, niż Paolo Rossi. Napastnik reprezentacji Italii niemal w pojedynkę ograł naszą kadrę w półfinale mistrzostw świata w 1982 roku. Strzelił dwa gole i Włosi awansowali do wielkiego finału, w którym pokonali RFN 3:1. Oczywiście „Paolito” i w tym meczu zdobył gola. W sobotę w Vicenzie odbył się jego pogrzeb. Ostatni Król Włoch, jak mówiono o Rossim, zmarł na raka płuc. Miał 64 lata.

– Kilka dni przed śmiercią, powiedział mi, że umiera. Jednak do końca był pogodny i uśmiechnięty – ujawniła w rozmowie z dziennikiem „La Gazetta dello Sport” żona Paolo Rossiego Federica Cappelletti. – O chorobie mąż dowiedział się w lutym, kiedy wracaliśmy z wakacji na Malediwach. Świętowaliśmy tam dziesiątą rocznicę ślubu. W samolocie Paolo narzekał, że bardzo bolą go plecy. Zaraz po powrocie złamał kość udową. Podczas szczegółowych badań okazało się, że ma guza na płucu. Pojawiły się wycieki płynu w płucach. Mąż przeszedł kilka operacji. W końcu jego lekarz prowadzący bezradnie rozłożył ręce i powiedział, że nic się już nie da zrobić – opowiadała pani Federica.- W nocy z wtorku na środę, stan Paolo się pogorszył. Został zabrany do szpitala w Sienie. Już od kilku dni czuł się bardzo źle. Przeczuwał, że koniec się zbliża. Powiedział mi: – Kochanie, umieram. Wiedziałam, że jeśli wypowie te straszne słowa, to rzeczywiście będzie koniec. Jednak do ostatnich chwil życia pozostał pogodny i uśmiechnięty. Był dla mnie całym światem – wyznała wdowa po Rossim.

Paolo Rossi był bohaterem i największą gwiazdą rozegranych na boiskach Hiszpanii mistrzostw świata w 1982 roku. Zdobył sześć goli i tytuł króla strzelców turnieju. Strzelanie zaczął od drugiej rundy grupowej. Zaliczył hat-tricka w meczu z Brazylią (3:2), potem w półfinale wbił dwie bramki Polsce (2:0), a w wielkim finale z RFN (3:1) trafił na 1:0. Przystojny, wiecznie uśmiechnięty chłopak z Vicenzy stał się wtedy bohaterem Italii i pozostał nim, aż do śmierci.

Dziś mało kto już jednak pamięta, że „Pablito” załapał się na mundial w ostatniej chwili. Nieco wcześniej skrócono mu bowiem dwuletnią dyskwalifikację, którą został ukarany za udział w ustawianiu wyników meczów ligi włoskiej. Zasiadł na ławie oskarżonych wraz z całą plejadą gwiazd Serie A. Tłumaczył, że stał się ofiarą afery „Tottenero”, czyli Czarnego Totka, jak skandal nazwano na Półwyspie Apenińskim. Trener Squadra Azzurra ( tak nazywana jest drużyna narodowa Włoch) Enzo Bearzot na tylu mu jednak ufał, że znalazł dla niego miejsce w gronie 22. piłkarzy zabranych do Hiszpanii. Paolo najpiękniej jak potrafił, zmazał swoje winy – golami i wspaniałą grą.

Paolo Rossi był bliskim przyjacielem Zbigniewa Bońka. Znali się ze wspólnej gry w Juventusie Turyn. – Kiedy Michel Platini zadzwonił do mnie i przekazał tą bardzo smutna informację, kilka łez się wylało. Paolo był fajnym, serdecznym kumplem. Gdy przyszedłem do Juventusu, to jako pierwszy chciał ze mną rozmawiać. Lubił grać w karty i nauczył mnie wielu włoskich gier – wspominał w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”, Boniek.

Paolo Rossi w reprezentacji Italii rozegrał 48 meczów i strzelił 20 bramek. Największe sukcesy klubowe święcił z Juve, z którym zdobył Puchar Europy Mistrzów Krajowych (odpowiednik dzisiejszej Ligi Mistrzów), Puchar Zdobywców Pucharów i Superpuchar Europy.

Do śmierci pozostał legendą. Mimo to, w czasie ceremonii pogrzebowej w rodzinnej Vicenzie, hieny włamały się do domu piłkarza w miejscowości Bucine i skradły min. cenną biżuterię. Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie.

Paolo Rossi jest kolejnym wielkim piłkarzem, który w ostatnim okresie odszedł do Niebiańskiej Drużyny. 25 listopada na rozległy zawał serca zmarł Argentyńczyk Diego Armando Maradona. Przyjaciel Rossiego.

Piotr Dobrowolski

PAOLO ROSSI, ŚMIERĆ MISTRZA ŚWIATA, KRÓL STRZELCÓW MISTRZOSTW ŚWIATA NIE ŻYJE< ŚMIERĆ PRZYJACIELA ZBIGNIEWA BOŃKA, MISTRZOSTWA ŚWIATA 1982, REPREZENTACJA WŁOCH, PIŁKA NOŻNA

Życie Stolicy

Exit mobile version