Site icon ZycieStolicy.com.pl

Odbędzie się weryfikacja, czy zachowana była bioasekuracja na fermie norek, gdzie wykryto Covid-19

norki 1

Wo³owiec (Zachodniopomorskie), 31.01.2013. Ferma norek pos³a Ruchu Palikota Andrzeja Pi¹taka . Obroñcy zwierz¹t zrzeszeni w stowarzyszeniu "Otwarte Klatki" zamieœcili w Internecie film o z³ym traktowaniu norek. Pose³ Pi¹tak odpieraj¹c zarzuty o z³ym traktowaniu zwierz¹t zaprosi³ na swoim facebooku do odwiedzania fermy. (mb/soa) PAP/Marcin Bielecki

Na fermie, gdzie wykryto SARS-CoV-2, weryfikowane będą warunki, w jakich utrzymywane są zwierzęta. Kluczowym elementem dochodzenia będzie wyjaśnienie, czy zachowane były zasady bioasekuracji, od tego zależą rekompensaty lub kary

– poinformował Główny Lekarz Weterynarii.

O pojawieniu się choroby u zwierząt poinformowało w niedzielę wieczorem ministerstwo rolnictwa. Wirus został zdiagnozowany na fermie w woj. pomorskim na terenie powiatu kartuskiego. Podjęto decyzję o likwidacji zwierząt.

W prowadzonym dochodzeniu epizootycznym przede wszystkim weryfikowane będą warunki, w jakich utrzymywane są zwierzęta. Kluczowym elementem dochodzenia będzie weryfikacja, czy na fermie zachowane były zasady bioasekuracji, w tym te które dotyczą interakcji człowiek – zwierzę

– czytamy w poniedziałkowym komunikacie Głównego Lekarza Weterynarii.

W ramach tych ostatnich we współpracy z innymi służbami sprawdzane będzie, czy właściciele fermy zatrudniali zgodnie z prawem pracowników, w tym, czy nie było stwierdzonych form nielegalnego zatrudnienia pracowników, szczególnie z krajów, gdzie stwierdza się liczne zachorowania na COVID-19 – zaznaczono.

Ochrona zdrowia Polaków, która jest nadrzędnym celem w dobie globalnej pandemii SARS-CoV-2, wymusza opisane wyżej działania. Dopiero wyniki dochodzeń epizootycznych wskażą, która z form przewidzianych ramami prawa będzie zastosowana, tj. czy będą to formy rekompensaty czy też ewentualne kary

– wyjaśnił szef Inspekcji Weterynaryjnej.

W przysłanym w poniedziałek Związek Polski Przemysł Futrzarski stwierdza, że rozporządzenie ministra rolnictwa nie przewiduje odszkodowania za zabite norki, co narusza prawo do własności. Zapowiedziano, że hodowcy będą dochodzić swoich praw przez sądami, w tym arbitrażem międzynarodowym.

Związek poinformował ponadto, że „wielokrotnie zwracał się do ministra Grzegorza Pudy z prośbą o spotkanie, na którym chciał podzielić się obawami i uchronić w ten sposób skarb państwa przed skutkami prawa, które zostało wprowadzone w sposób niezgodny z Konstytucją”, ale odpowiedzi nie było.

Polski Przemysł Futrzarski zwraca uwagę, że hodowla zwierząt na futra w Polsce, która jest dziś liderem światowej produkcji tylko z tytułu samych aktywów warta jest około 7 mld zł.

PAP/AS

Norki w Polsce będą zbadane na obecność koronawirusa

Exit mobile version