OBYWATELKA ŚWIATA –,,SOPHIE THE ROBOT’’
zdjęcie:pixabay
Jak rozwój robotyki może wpływać na codzienne życie ludzi?
Nadchodzi czas robotów i nie chodzi nam o podejście sygnalizujące w przerażający, apokaliptyczny sposób, jak w Terminatorze czy Battlestar Galactica, ani nawet żartobliwy, jak w piosence Flight of the Conchords „The Humans are Dead”- jak wskazują Richards, Neil M. i Smart, William D. Chodzi raczej o zasygnalizowanie, że roboty i technologie robotyki są teraz wystarczająco dojrzałe, aby opuścić laboratorium badawcze. Więcej, nadchodzi czas, gdy w nieograniczonej liczbie zaczną trafiać na rynek konsumencki. Wczesne roboty to był dopiero początek prac, ale wkrótce możemy stać się świadkami rewolucji robotyki, spersonalizowanej i osobistej. Humanoidy mogą zrewolucjonizować nasze codzienne życie. Robotyka jest w stanie przekształcić dotychczasowy świat w sposób jeszcze głębszy, niż globalny dostęp społeczeństw do Internetu i telefonów komórkowych w ciągu ostatnich dwóch dekad. Musimy być na nie przygotowani, a w szczególności myśleć o nich we właściwy sposób, bardziej świadomy. Ale w jaki sposób powinniśmy to zrobić?
,,Umysł społeczny’’ człowieka został zaimpregnowany cyfryzacją. Socjolog Dirk Baecker podnosi kwestię sztucznej inteligencji i robotyki. Interesuje go temat, jak robotyka wpłynęła na nasze życie. Dziś techniki cyfrowe stały się już codzienną normą tak w domu, jak i w pracy. Człowiek i cyfryzacja tworzą pewnego rodzaju układ scalony. W niedalekiej przyszłości roboty będą integrowane z funkcjonowaniem człowieka. Integracja robotów wydaje się skomplikowana, jak spojrzymy z perspektywy ,,ocierania się’’ w przyszłości ludzi o androidy stworzone na ich podobieństwo np. w pracy, domu, szkole, kawiarni, czy szpitalu. To stawia pytania o normy społeczne, obowiązki nałożone przez prawo, nową tkankę społeczną i równowagę sił pomiędzy możliwościami rozwoju człowieka a możliwościami rozwojowymi robota.
Postulaty te skłaniają naukowców ku programowaniu ożywiającemu metalowe ciała robotów w sposób uległy ludzkiej inteligencji. Pierwszym jest Sophia the Robot, którą zaprezentowano po raz pierwszy na targach w Lisbonie, jako najbardziej zaawansowanego robota podobnego do człowieka, firmy Hanson Robotics. Sophie the Robot, jak twierdzą producenci uosabia nasze marzenia o przyszłości sztucznej inteligencji. Przedstawiana jest, jako wyjątkowe połączenie nauki, inżynierii i artyzmu. ,,Obywatelka’’ świata Sophia jest stworzoną przez człowieka postacią science fiction i powszechnie jest już na znana. Pojawia się w Tonight Show i Good Morning Britain, śpiewa z artystami, a także ,,przemawia’’ na setkach konferencji na całym świecie. Sophia the Robot jest wykorzystywaną platformą dla najnowocześniejszych badań w dziedzinie robotyki i sztucznej inteligencji w celu zrozumienia interakcji człowiek – robot oraz ich potencjalnych zastosowań usługowych, czy rozrywkowych. W ramach projektu Loving AI , którego celem jest zrozumienie interakcji, prowadzono badania, w jaki sposób roboty mogą dostosowywać się do potrzeb użytkowników poprzez rozwój intra i interpersonalny. Twarz z okładki magazynu Cosmopolitan Sophia the Robot, uchodzi za najbardziej zaawansowanego robota spośród wszystkich maszyn humanoidalnych . Na targach, jakby z zainteresowaniem rozglądała się po pomieszczeniu i uśmiechała przekrzywiając głowę. Mimo, iż stojący wokół dziennikarze nieustannie wywoływali jej imię, nie reagowała. Ożywiła się, kiedy David Hanson, szef Hanson Robotics wszedł do pomieszczenia i wówczas dziennikarze mogli usłyszeć: – Nie mam płci, jestem androidem, ale wiem, że ludzie postrzegają mnie jako kobietę.
Wydaje się, że powinna dodać: nie mam i nie odczuwam nic, moje reakcje na was są zaprogramowane. Gdyby przyjąć, że np. Sophie the Robot zgrałaby główną rolę aktorską w ,,Kopciuszku’’, to z jakimi emocjami zmierzyliby się widzowie? Można żartobliwie dodać: jak uwierzyć, że Sophie the Robot utkana z zespołów scalonych, mikrochipów, plastiku, części zamiennych i kabli przeżywa cokolwiek przy zakładaniu pantofelka przez księcia?
Kultura, a więc każdy wytwór człowieka rozszerza swoje znaczenie o świat cyberprzestrzeni i robotyki. Literackie wcielenia postaci z baśni np. ,,Kopciuszka” są częścią kanonów kultury. W tym znaczeniu projekt robota w roli ,,kopciuszka” wydaje się możliwy, choć odległy. Takie otarcie się o kulturę robotów staje się spotkaniem nieoczywistym. Jest trampoliną do dyskusji o emocjach, uczuciach i relacjach z przeszłości w teraźniejszości z płynnym przejściem w przyszłość. Zrozumienie tradycyjnego świata, który odchodzi i być może niedługo nawet przestanie istnieć, a które warto uchronić od zapomnienia, stawia pytanie o zasady integracji robotów i młodego pokolenia.
Świat Internetu, sztucznej inteligencji humanoidów i cyberprzestrzeni z interkulturowymi mitami, czy pokojami rozmów zebranej grupy społecznej, choć niewątpliwie interesujący, ciekawy, barwny i potrzebny, nie zastąpi naturalnej potrzeby bliskich relacji ludzi ,,twarzą w twarz”.
Dziś ,,społeczeństwo prasy drukarskiej’’ zastąpiono ,,społeczeństwem komputerowym’’. Kolejne będzie ,,społeczeństwo robotów’’. Jednak to nie wyruguje inteligencji i emocji człowieka. Nie jest w stanie. Cyfrowy świat i maszyny liczące nie zaspokoją naturalnej potrzeby unikalnych przeżyć człowieka związanych choćby z miłością, stratą, wsparciem, czy głębokich, wewnętrznych przeżyć radości i szczęścia np. w chwili narodzin dziecka.
Jak wskazuje socjolog Dirk Baecker, jeden z najbardziej uznanych myślicieli w dziedzinie kulturoznawstwa i socjologii w Niemczech, przestaliśmy porównywać sztuczną inteligencję z ludzką inteligencją, maszyny po prostu obliczają inaczej. Ludzka inteligencja jest bardziej złożona, dzieli się na inteligencję intelektualną, emocjonalną, cielesną i neuronową. Zupełnie czym innym jest inteligencja maszyn, a czym innym inteligencja mózgu, choć jedna czerpie z drugiej.
Jaką definicję robotów proponują przyjąć naukowcy?
Po pierwsze proponują definicję robotów: – ,,Jako niebiologicznych autonomicznych agentów, która naszym zdaniem oddaje istotę wyzwań regulacyjnych i technologicznych, jakie stawiają roboty, i które mogą być użyteczną podstawą regulacji” – wskazują Richards, Neil M. i Smart, William D.
Dalej twierdzą: – ,,Rodzący się projekt prawa i robotyki powinien odwoływać się do doświadczeń cyberprawa, które pouczająco zmagało się z problemami nowych technologii cyfrowych przez prawie dwie dekady. Z tego doświadczenia wynika jedna szczególnie ważna lekcja: gdy myślimy o nowych technologiach w kategoriach prawnych kluczowe znaczenie mają metafory, których używamy do ich zrozumienia. Prawnicy są przyzwyczajeni do metaforycznego rozumienia zagadnień prawnych, zwłaszcza w rozwijających się dziedzinach prawa, takich jak nowe technologie. Jeśli mylimy się w metaforach robotów, to ,,lekcje cyberprawa’’ pokazują, że może to mieć potencjalnie katastrofalne konsekwencje”.
Konkluzja: – ,,Należy za wszelką cenę odrzucić jedną szczególnie uwodzicielską metaforę robotów, ideę, że roboty są „takie, jak ludzie” i że istnieje znacząca różnica między robotami humanoidalnymi i niehumanoidalnymi. Nazywamy ten pomysł „błędem Androida”. Istnieje szczelina dialogu pomiędzy inteligencją humanoida a zaspokojeniem naturalnych potrzeb człowieka, np. samotnością w sieci, którą żaden komputer nawet najlepszy nie wypełni.
Aleksandra Rachwał
,,Knowledge is Power”
1 Richards, Neil M. i Smart, William D, Jak prawo powinno myśleć o robotach? (10 maja 2013). Dostępne na SSRN: https://ssrn.com/abstract=2263363 lub http://dx.doi.org/10.2139/ssrn.2263363
2 https://www.youtube.com/watch?v=JRHdnkUjcZg
3 https://www.hansonrobotics.com/sophia/
4 https://www.komputerswiat.pl/artykuly/redakcyjne/androidy-to-rzeczywistosc-rozmawiamy-z-najbardziej-zaawansowanym-z-nich/95sggb4
5 Tamże.
6 Richards, Neil M. i Smart, William D, Jak prawo powinno myśleć o robotach? (10 maja 2013). Dostępne na SSRN: https://ssrn.com/abstract=2263363 lub http://dx.doi.org/10.2139/ssrn.2263363
7 Tamże.
8 Richards, Neil M. i Smart, William D, Jak prawo powinno myśleć o robotach? (10 maja 2013). Dostępne na SSRN: https://ssrn.com/abstract=2263363 lub http://dx.doi.org/10.2139/ssrn.2263363