ZycieStolicy.com.pl

Obrona narodowa (Zarys problemu)

Obrona narodowa (Zarys problemu)

Jeśli nie wiesz dokąd iść żadna droga nie doprowadzi cię do celu.

Henry Kissinger

Najważniejszym problemem przed jakim stoi państwo polskie jest stworzenie systemu obrony, który zapewni Polakom bezpieczny byt w zmieniającym się świecie. Coraz więcej wskazuje, że gwarantowany przez USA uformowany po upadku sowietyzmu ład międzynarodowy, w którym znalazło się suwerenne państwo polskie jest zagrożony – rysuje się wyraźnie konflikt na linii Waszyngton – Pekin, a imperialne zamiary Moskwy znajdują swój wyraz nie tylko w pełzającej wojnie na terenie wschodniej Ukrainy, ale docierają wprost do granic Polski atakowanych od strony podporządkowanej Rosji Białorusi. W tej sytuacji trzeba pilnie zdefiniować jak będziemy się bronić, jakimi środkami obrony może dysponować Polska, ująć to w struktury organizacyjne i funkcjonalne i stworzyć odstraszającą siłę obronną RP.

Myśl przewodnia

Sun Tzu chiński myśliciel i strateg (544-496 przed Chr.) autor najstarszego na świecie podręcznika sztuki wojennej pisał: „Osiągnąć sto zwycięstw w stu bitwach nie jest szczytem osiągnięć. Najważniejszym osiągnięciem jest pokonać wroga bez walki.” Myśl ta, zwłaszcza w przypadku Polski, biorąc pod uwagę jej doświadczenie w ostatnim dwustuleciu, powinna stanowić motyw przewodni w pracach nad systemem obronnym. Trzeba założyć, że w obronności Polski nie chodzi o to, aby jak najlepiej przygotować się do prowadzenia wojny, ale o wypracowanie takiego sposobu obrony, by żadnej wojny nie trzeba było prowadzić.

Obecnie obowiązuje następujący wzorzec:  III Rzeczypospolita jest państwem „średniej wielkości”; jej bezpieczeństwu zagraża mocarstwo (Rosja); do obrony niezbędne jest wsparcie innego mocarstwa (USA). Zgodnie z tym państwo polskie stara się tworzyć siły zbrojne zgodne z oczekiwaniami mocarstwa sojuszniczego, tam zakupywać uzbrojenie, aby dysponować wojskiem zdolnym do współdziałania z jego siłami na polu walki. Tego poglądu w zasadzie nikt nie kwestionuje bowiem powszechnie uważa się, że bez wsparcia Polska samotnie nie obroni się przed agresją ze wschodu. To oznacza, że współcześnie, tak jak w latach II wojny światowej, bezpieczeństwo Polski jest uzależnione od zachowania czynników od Polski niezależnych. A tym co najbardziej martwi to obawa, że sojusznicy (USA) nie zechcą pomóc. Toczą się dywagacje, czy i na ile można liczyć, że NATO, uwzględniając słynny art. 5 traktatu waszyngtońskiego, zachce wesprzeć Polskę zbrojnie, gdyby została ona zaatakowana (pytanie, czy i jak wspiera Polskę NATO w trwającym już konflikcie na granicy z Białorusią?)  

Z oficjalnych deklaracji sojuszniczych już dziś jednak wiadomo, że w razie wojny ewentualna pomoc nie nadejdzie natychmiast – sojusznicy muszą mieć czas na podjęcie stosownych decyzji, zmobilizowanie odpowiednich sił i przerzucenie ich na front w Polsce. W tym momencie pojawiają się kolejne pytania: czy siły zbrojne RP będą w stanie obronić granice państwa w początkowym okresie agresji i czy należy założyć, że jakaś cześć terytorium RP będzie okupowane przez agresora zanim Polska otrzyma wsparcie sił NATO?

Główny problem 

Jak wobec tego powinien zachować się system obrony RP i jak mają działać siły zbrojne w sytuacji, gdyby w razie zagrożenia konfliktem wojennym zawiodło/spóźniało się NATO? Odpowiedź na to pytanie powinna dostarczać przyjęta strategia obronności – nie mylić ze strategią bezpieczeństwa narodowego. Budowa systemu obrony państwa, ustalenie struktury i wielkości sił zbrojnych, dobór uzbrojenia (techniczna modernizacja) oraz przygotowane plany obrony państwa wynikają z przyjętego sposobu obrony kraju. Jednak państwo polskie nie ma strategii obronności posługuje się rozwiązaniami zastępczymi (Koncepcja obronności RP), co może skutkować wieloma, nawet nieświadomymi  błędami, zarówno w obszarze sił zbrojnych RP, w procesach modernizacyjnych armii jak i w wydatkowaniu środków budżetowych na cele obronne. Dlatego opracowanie strategii obronności Rzeczypospolitej Polskiej jest zadaniem pilnym i ma zasadnicze znaczenie dla zbudowania właściwego systemu obrony współczesnej Polski. 

Można spotkać opinie, że świat zmienił się i Rosja już nie zagraża Polsce, na Kremlu nie ma potrzeby ani ochoty podbijać, okupować, bowiem Rosja może swoje cele na terenie Polski uzyskać innymi niż agresja zbrojna sposobami. Oczywiście może tak być – zagrożeń dla bezpieczeństwa RP jest zresztą wiele i nie każde z nich musi przebierać formę najazdu obcych wojsk. Ale kiedy rozważamy kierunki tworzenia systemu obrony i sił zbrojnych trzeba uwzględniać najgorsze w swych skutkach zagrożenie i pod takim kątem przygotowywać obronę. Rozważając kwestie obrony państwa uwzględnia się zawsze czarne scenariusze, przyjmowanie, że będzie dobrze i nie ma się czym martwić jest po prostu niemądre. 

Jaki więc może być najgorszy dla Polski wariant – agresor silnym uderzeniem rozbije armię regularną i opanuje terytorium Polski, podporządkuje sobie Polaków i będzie korzystał z potencjału Polski w realizacji swych interesów. W latach 1945-1989 Polska była podporządkowana Sowietom, a jej potencjał i wojsko służyły w realizacji celów ZSRR sprzecznych z polskim interesem narodowym. Na Kremlu nie zapomniano, że istniała Polska Rzeczypospolita Ludowa i rosyjskie garnizony na jej terytorium.

Cel strategii 

Celem w strategii obronności powinno być wypracowanie sposobu obrony kreującego przekonanie u potencjalnego napastnika, że Polska jest krajem bardzo trudnym do okupowania i podporządkowania. Stąd biorąc pod uwagę wielkość potencjału obronnego RP trzeba określić sposoby i możliwościami odstraszania potencjalnego agresora, aby zniechęcić go do agresji jako przedsięwzięcia bardzo trudnego w realizacji. Przyjęte rozwiązania w sferze obronności, w organizacji i wyposażeniu sił zbrojnych i przygotowaniu społeczeństwa muszą być dla napastnika wiarygodne. Niezbędną dla skuteczności naszej obrony będzie współpraca z sąsiadami (np. Trójmorze). Trzeba ustalić ramy czasowe działań, siły i środki, aby przyjęty zamiar odstraszania  stał się widocznym wyróżnikiem systemu obrony państwa. Należy zdefiniować ograniczenia przy realizacji, w tym także natury psychologicznej (postawy osób decydujących o obronności) i politycznej (jakie siły i ośrodki mogą przeszkadzać).

e0c8b27348dad10c2d546876de153e2d860000

W przygotowaniach obronnych należy czerpać z doświadczenia z przeszłości, dorobku sztuki wojennej. Teoretyk Carl Clausewitz ostrzegał: ” W strategii zatem wszystko jest proste, co nie znaczy, że jest przez to samo łatwe”. Ale jednocześnie właśnie on ustalił, że „obrona przeważa nad  atakiem  i wskazywał jakim środkami powinni dysponować państwo, aby skutecznie obronić się przed najazdem.  Wymieniał na pierwszym miejscu „Obronę Krajową”. Rozumiał przez to system militarny, którego częścią są wojska stałe (dziś powielibyście wojska operacyjne), ale też podkreślał, że jako całość system ”musi się nadawać więcej do obrony niż do natarcia”. Uważał, że im więcej w systemie będą znaczyć wojska stałe tym słabsza będzie obrona krajowa bowiem jej siła przejawia się w zdolności „współdziałania całego narodu”, a nie tylko w użyciu wojska stałego. Wskazywał na „Twierdze”, obsadzone załogami, zdolne do obrony, a więc przygotowanie terytorium kraju do obrony – współcześnie walki najczęściej toczą się na terenach zurbanizowanych i agresor ma zwykle wielką trudność, aby je zdobyć. Podstawową wartość dla obrony odgrywał też  Naród” wspierający własne wojsk i „Powstanie Narodowe”, czyli powszechny opór zbrojny, zdolność do zwalczania wroga (okupanta) za pomocą masowych działań nieregularnych. Ostatnim środkiem obrony wymienianym przez Clausewitza jest „Pomoc Sprzymierzeńców”. Można na nią liczyć, gdy będzie to zgodne z interesem sojusznika, dlatego trzeba zadbać o własną siłę nie licząc zbytnio na obcych. Clausewitz przywoływał w tym miejscu przykład rozbiorów Polski: „gdyby Polska była państwem zdolnym do obrony, te trzy mocarstwa (Rosja, Prusy. Austria) nie przystąpiłyby tak łatwo do jego rozbioru, mocarstwa zaś najbardziej zainteresowane w utrzymaniu Polski, jak Francja, Szwecja, Turcja mogłyby współdziałać zupełnie inaczej celem jej utrzymania”. … „Żądać jednak, aby utrzymanie jakiegoś państwa było troską tylko sił zewnętrznych, to doprawdy zbyt wiele”. 

Zanim pruski generał ogłosił swe rozważania o wojnie w Polsce dużo wcześniej, w średniowieczu, dopracowano się podobnego modelu systemu obrony kraju. W okresie panowania króla Kazimierza Wielkiego powstały rozwiązania, które stały się trwałym elementem siły utworzonej po unii z Wielkim Księstwem Litewskim Rzeczypospolitej „Obojga Narodów”. W klasycznym polskim systemie były bowiem:  rycerstwo (wojska operacyjne), zamki, obwarowane miasta (terytorium przygotowane do obrony), pospolite ruszenie (siły terytorialne), wojna szarpana (masowe działania nieregularne). Był też Naród – wspólnota prezentująca ducha i wolę obrony Ojczyzny. 

Wystarczy sięgnąć do dorobku myśli wojskowej, przypomnieć wypracowane w sztuce wojennej zasady, przełożyć na współczesność i… stworzyć system obronny Polski. Pytanie tylko, czy będzie to możliwe zważywszy na przypadłość nękającą Polaków rozpoznaną przez Józefa Piłsudskiego: 

…mamy do czynienia w społeczeństwie  z tak niskim poziomem myślenia o rzeczach wojska i obrony, że mówiąc do ludzi o tych trudnych zagadnieniach, mówi się jak w próżnię – tak trudne zadania stawiając, nie znajduje się odzewu. Jest to jeszcze jedna dziedzina, w której tryumfy święci u nas specjalnego rodzaju analfabetyzm. O sprawach strategicznych, sprawach obrony, wojska, ogół nasz nie nauczył się jeszcze myśleć, a nawet słuchać.”  Obawiam się, że nie tylko ogół!        

Exit mobile version