Tragedia to mało powiedziane! Noworodek został rozszarpany przez zdziczałe psy w szpitalu. Gdy rodzina zorientowała się co tak naprawdę się stało było za późno. Lekarze chcieli ukryć ten dramat oferując rodzinie pieniądze za milczenie! Ta tragedia wydarzyła się w Indiach ale wstrząsnęła całym światem.
Do dramatycznych wydarzeń doszło 13 stycznia. Trzygodzinny noworodek został sam pozostawiony na Sali. Do środka wdarły się psy, które rzuciły się na niewinne dziecko. Wszystko wydarzyło się w prywatnym szpitalu w mieście Farrukhabad w północnych Indiach. Psy wskoczyły do Sali przez szeroko otwarte okno. Stado zdziczałych psów rzuciło się na noworodka. Zostały wypłoszone dopiero przez krewnych dziecka, którzy usłyszeli warczenie.
Lekarz zataili przed rodzicami dziecka szczegóły tragedii i zaoferowali pieniądze w zamian za milczenie. Niewinne dziecko miało na ciele liczne ślady ugryzień. Szpital działał bez wymaganych zezwoleń. W Indiach zdziczałe psy atakują ludzi. W całym kraju krąży aż 30 milionów bezdomnych zwierząt. Psy potrafią atakować dzieci a nawet dorosłych. Rząd Indii podejmuje próby likwidacji populacji zdziczałych zwierząt, ale budzi to opory i protesty ekologów na całym świecie.