Czy rozwody polityków Koalicji Obywatelskiej np. Kamili Gasiuk-Pihowicz wydane przez neosędziów są nieważne?
W 2017 roku rząd PiS przeprowadził reformę sądownictwa i członków KRS zaczął wybierać Sejm. Reforma ta była i jest krytycznie oceniana przez część środowiska prawniczego i polityków obecnej koalicji rządowej, którzy kwestionują „neosędziów” czyli sędziów powołanych przez prezydenta po 2018 roku, na wniosek zreformowanej KRS. Ale jak w życiu sprawa jest bardziej złożona. Neosędzia jest zły, ale równocześnie innym razem dobry, gdy chodzi o własny rozwód.
Portal TV Republika ujawnił, że posłowie Koalicji Obywatelskiej tj. Kamila Gasiuk-Pihowicz (w europarlemencie) oraz Grzegorz Napieralski kwestionujących status tzw. neosędziów, nie mają zastrzeżeń gdy prowadzą oni ich sprawy rozwodowe.
„W sierpniu 2022 roku w Sądzie Okręgowym w Warszawie toczyła się sprawa rozwodowa europosłanki Koalicji Obywatelskiej Gasiuk-Pihowicz, którą rozstrzygał sędzia Artur Grajewski. Ówczesna posłanka znała go doskonale z posiedzeń sejmowej komisji sprawiedliwości, podważając jego status. Podczas posiedzenia sądu nie złożyła jednak wniosku o wyłączeniu go z orzekania w jej prywatnej sprawie cywilnej”
Sprawę rozwodową innego polityka KO – Grzegorza Napieralskiego, w tym samym sądzie rozstrzygała sędzia Agnieszka Kutyna w styczniu 2024 roku, która także otrzymała nominację po 2017 roku.
Natomiast w sprawie sędziego Waldemara Żurka czytamy:
„Jego prywatną wygraną w pierwszej instancji sprawę, która dotyczy pozwu przeciwko jednemu z banków w sprawie kredytu, ważyła sędzia Aleksandra Orzechowska. Również tzw. neosędzia. Sędzia Żurek nie protestował”
Kamila Gasiuk-Pihowicz we wrześniu br. mówiła, że „neosędziowie nie są i nie będą bowiem legalną częścią wymiaru sprawiedliwości”. Z kolei Grzegorz Napieralski przekonywał dwa lata temu, że „dziś mamy tak zwaną neo-KRS, w której tak naprawdę są powołani ludzie Zbigniewa Ziobro„.
Skoro orzeczenia wydali „neosędziowie”, którzy rzekomo nie są legalni, zatem orzeczenia, czyli rozwody są dotknięte wadą prawną i to powinny zostać one uznane za nieważne (także przez samych zainteresowanych), chyba że uznajemy, iż „neosędzia” jest sędzią.
O dziwo w sprawach rozwodów, ww. politycy i pan sędzia Żurek nie chcą publicznie się wypowiadać.