ZycieStolicy.com.pl

Nie tylko …godnościom osobistom!

Grodno, Bia³oruœ, 7.09.01. Bia³oruski prezydent Aleksander £ukaszenka w wojskowym mundurze podczas æwiczeñ wojskowych na poligonie w pobli¿u Grodna 21 sierpnia br. Na dwa dni przed wyborami prezydenckimi na Bia³orusi ma³o kto wierzy jeszcze, ¿e ich zwyciêzc¹ nie zostanie £ukaszenka. (fal) PAP/EPA

Nie tylko …godnościom osobistom!

Mamy kłopot z oceną tego co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej i w jaki sposób powinniśmy reagować na to, co wyczynia „kieszonkowy” dyktator z Mińska Białoruskiego. Watahy sprowadzonych przez niego amatorów lepszego życia w zamożnej Europie zachodniej szturmują polską granicę chcąc dostać się do „raju socjalnego” znajdujacego sie za Odrą. Polska Straż Graniczna, Policja i coraz więcej żołnierzy Wojska Polskiego odpiera ten szturm w zasadzie zgodnie z regułą sformułowaną kiedyś w Kabarcie Dudek, gdy uczeń (Wiesław Gołas) zapisywał i podkreslał „wężykiem” myśl pana majstra (Jan Kobuszewski): „chamstwu w życiu należy się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom„.  

polska granica

Tymczasem z białoruskiej strony nie tylko tną i niszczą zabezpieczenia na polskiej granicy, ale sypie się grad kamieni, ciężkich przedmiotów, lecą granaty hukowe, chmury gazu, kłody drzewa – uszkadzane są polskie pojazdy, coraz więcej polskich funkcjonariuszy i żołnierze jest rannych. Wydaje się, że najwyższy czas, aby przestać opowiadać o jakichś hybrydowych atakach, to jest bowiem rzeczywista agresja, jak najbardziej „kinetyczna”, chociaż jak na razie z białoruskiej strony  strzały padają tylko w powietrze. 

Tak czy inaczej mamy napad godzący w integralność terytorium państwowego RP w czym bez wątpienia organizatorską, a także wykonawczą rolę odgrywają służby państwowe Białorusi. Jest to już najprawdziwsza wojna!

Stwierdzenie tego faktu nie oznacza jednak, że polscy obrońcy granicy powinni otworzyć ogień do napastników, chociaż taki wniosek wydaje się oczywisty. Agresora, takiego jak dyktator z Mińska trzeba i można bowiem zmusić do kapitulacji nie wysyłajac na Białoruś wojsk NATO.

Stan wojny

W prawie międynardowym definjuje się sytuacje, gdy jedno państwo napada na drugie jako stan wojny, co jest instytucją prawną uregulowaną w III konwencji haskiej z 1907 r. Podstawową konsekwencją stwierdzenia stanu wojny jest zmiana dotychczas obowiązujących między państwami stosunków pokojowych na stosunki wojenne. Następuje zerwanie stosunków dyplomatycznych i konsularnych, a umowy międzynarodowe zawarte na czas pokoju bądź przestają obowiązywać, bądź ulegają zawieszeniu. Stwierdzenie stanu wojny nie oznacza – podkreślmy – konieczności  prowadzenia działań wojennych. Oznacza jednak wykreowanie dla napastnika sytuacji w której znajdzie się on w bardzo niekorzystnym położeniu. Ponadto istotą stanu wojny nie jest wprowadzenie szczególnych zmian w wewnętrznym porządku własnego państwa, jakkolwiek takich zmian nie można wykluczyć, ale oddziaływanie zewnętrzne na płaszczyźnie prawa międzynarodowego 

Stwierdzenie, że Polska została napadnięta przez Białoruś i znajduje się w stanie wojny z tym państwem będzie skutkować wszystkim co przewiduje prawo międzynarodowe. Stan wojny oznacza przede wszystkim zamknięcie granic z państwem agresorem i konfiksatę wszystkich aktywów agresora znajdujących się na naszym terytorium, całkowite zablokowanie ruchu samochodowego, kolejowego i lotniczego. 

Białoruś jest państwem czerpiącym znaczne zyski z tranzytu – przez jej terytorium odbywa się obrót handlowy Rosji i Chin z Europą. Mało kto wie, że w wielkim polskim suchym porcie kolejowym w Małaszewiczach przyjmującym tranzyt z Białorusi przeładowuje się 90 % towarów przewożonych koleją z Chin do Europy. 

Stwierdzenie, że Polska została napadnięta przez Białoruś oznaczałoby dla wszystkich korzystających ze szlaków komunikacyjnych przebiegających przez Białoruś znalezienie innych dróg, co nie będzie łatwe, a czasem chyba niemożliwe. nie wspominając o wielkich kosztach takiej zamiany. Jeśliby więc  Polska ogłosiła światu (ONZ, NATO, UE, OBWE), że jest atakowana przez Białoruś (na co ma liczne dowody) i zamierza ogłosić tą sytuację jako stan wojny, to tym samym uruchomiłaby potężny nacisk na Białoruś wszystkich, którzy są zainteresowani, aby móc nadal korzystać z tranzytu przez Białoruś. Można założyć, że wówczas zarówno Chiny, ale i Rosja postarają się, aby agresja Łukaszenki na Polskę ustała. Jest oczywiste, że znajdą sie tacy, którzy będą przekonywać, aby Polska nie podejmowała stanowczych kroków. Mamy wystarczająco mocny argument, aby im wskazać, że powinni zwracać się do agresora; mogą przecież przyłączyć się do tych, którzy będą wymuszać na białoruskim dyktatorze kapitulację.

To działa

Polska zamkneła przejście drogowe w Kużnicy Białostockiej. W odpowiedzi przeżyliśmy atak białoruski na to przejście. Polska zagroziła więc, że zamknie też przejście kolejowe – pociągi przez Kuźnicę nie pojadą. Gen. Anatolij Lappo, przewodniczący Państwowego Komitetu Granicznego Republiki Białorusi na zapowiedź zamknięcia przez Polskę towarowego przejścia kolejowego w Kuźnicy natychmiast informował, że w pobliżu przejścia granicznego w Kuźnicy nie ma już cudzoziemców, którzy mogą stanowić zagrożenie dla polskich służb, strzegących naszej granicy. Strona białoruska chciałaby wznowienia ruchu w przejściu granicznym Bruzgi-Kużnica. Proszą aby nie zatrzymywać pociagów. Czyli w rejonie Kuźnicy, punktowo, groźba zamknięcia granicy zadziałała. Ale jednocześnie Łukaszenko nie zrezygnował z naruszania polskiej granicy, jego służby nadal atakują w lasach, usiłują przekraczać graniczny Bug. Nie zapominajmy też, że Łukaszenko ogłosił zmniejszenie (podobno z powodów technicznych) dostaw rosyjskiej ropy do Polski i na Litwę przez rurociag biegnący przez Białoruś. 

Agresor nie zmienia swego zachowania, stara się maksymalnie zaszkodzić Polsce. Mimo umizgów Angeli Merkel do Łukaszenki i Putina na polskich żołnierzy i policjantów ciagle sypią się  kamienie. Czas najwyższy wyciągnąć z tego wnioski; zgoda, nie możemy strzelać do napastników, ale i bez tego państwo polskie może zadać cios nokautujący, a nawet samą tylko zapowiedzią ciosu  zmusić dyktatatora do odstąpienia od ataku!

Exit mobile version