Ile razy zdarzyło Ci się przekląć, że nie ma już w Warszawie rzemieślników. Stolarzy, szewców itp.? Są tylko o nich nie wiemy. Dekady doświadczenia nie rozumieją, że trzeba być w Internecie, żeby mieć klientów. Za to potrafią naprawić i zrobić wszystko.
Jednym z takich ludzi jest Pan Adam Janusz. Okrzyknięty najstarszym szewcem w Warszawie. Na pewno jest najskromniejszym szewcem w naszym mieście. Pan Adam prowadzi swój warsztat przy ulicy Śniadeckich w Śródmieściu od ponad 40 lat. Ostatnio odwiedza go mniej klientów, zaś pracownia szewska to jedyne źródło jego utrzymania.
Zachęcamy każdego do skorzystania z usług Pana Adama, oczywiście o ile mamy taką potrzebę. Niestety w dzisiejszych czasach łatwiej wyrzucić coś zepsutego i kupić nową rzecz zamiast naprawić starą. Pan Adam traktuje swoją pracę jak pasję. Widać, że kocha to co robi i sprawia mu to przyjemność.
Pana Adama możemy zastać w zakładzie przy ulicy Śniadeckich 1/15, tuż przy Placu Konstytucji – wejście w bramie (codziennie w godzinach od 12 do 18). Zachęcamy!
4 komentarze
Zaniosłem mu raz buty żony. Nowe kosztowały 40 zł. Niby się nie opłaca wstawiać fleków, ale żona uznała je za bardzo wygodne i powiedziała, że czuje do nich sentyment. Wchodzę do Pana szewca z artykułu. Co widzę? Śpi z butem w ręku, który trzymał na głowie, za nim tli się płomień pieca. Mówię:
– Dzień dobry!
– nic
– Dzień dobry! Powtarzam głośniej
– nic
– podchodzę pod blat stołu i trącam lekko „zapracowanego” dzewca, ten budzi się
– a tak, już już jutro będą gotowe
– ale ja jestem tu pierwszy raz, mam buty, fleki do zrobienia i lekko trzeba podkleić cholewkę
– yy..hmm…zaraz zaraz..no (szuka butów)
– Panie, tu mam buty
– Aaa.. to było sprawdzić jakżeś Pan odbierał, reklamacji nei przyjmuję!
– Panie, po pierwsze mi Pan butów jeszcze nie naprawiał, a po drugie, trzeźwy jest Pan? (wyczuwalny zapach alkoholu)
– A w czym jest problem, bo wie Pan ja tu muszę wyngiel podkładać bo rynsztownika zwolnili, a ja marz nie będę. Poza tym, Pan jesteś pierwszy raz? To zaliczkę proszę 40 zł. I buty.
– Ile? Wiesz Pan, że nowe 40 zł kosztowały?
– Ja tu ponad 50 lat robię. Dobre materiały kosztują. Wiesz Pan ile zajmuje zrobienie takiego buta?
Na domiar złego nie wdawałem się w dysputę, a oddałem buty. Szkoda było mojego czasu. Odbierania butów opisywać nie muszę. Odbierałem je trzykrotnie. Fleki odpadły po 2 tygodniach. Kupiłem za jakiś czas żonie na targu nowe buty za 30 zł, chodzi w nich do dziś a minęło trochę czasu.
Ehh… Panie buty, nowe za 30 zł… nie skomentuję tego, sznurowadła są droższe….
A ja skorzystałam z usług Pana ,wspaniale zrobine,fleki z trwałego materiału i zapłaciłam 25 zł.
Pocecam
[…] Najstarszy szewc w Warszawie szuka klientów! […]
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.