Wczoraj przy ul. Powstańców Śląskich na przystanku leżał staruszek, który nie dawał znaku życia. Świadkowie wezwali na miejsce służby. Po chwili zjawiła się karetka i patrol policji. Niestety, na ratunek było już zbyt późno. Lekarz stwierdził zgon.
Starszy mężczyzna w wieku około 80 lat przyszedł na przystanek tramwajowy na ul. Powstańców Śląskich. mężczyzna zasłabł, nie dawał znaku życia. Po chwili na na miejscu pojawiły się służby, lekarz stwierdził zgon mężczyzny.
Niestety, mimo szybkiej reakcji życia staruszka nie udało się przywrócić. O sprawie została powiadomiona prokuratura, jednak śledztwa nie będzie.
Makabra na rodzinnej libacji. 38-latek na oczach dziewczyny zabił konkubenta jej matki
WARSZAWA, UL. POWSTAŃCÓW ŚLĄSKICH, BEMOWO, ZGON, STARUSZEK, POLICJA, SŁUŻBY, NAGŁA ŚMIERĆ
