Już nie tylko zielone tory tramwajowe będą cieszyć oko pasażerów. Tramwaje Warszawskie wprowadzają właśnie pionierski projekt obsadzania słupów tramwajowym zielonym bluszczem.
Stołeczni tramwajarze również zazielenieją miasto. Oprócz 25 kilometrów zielonych torów tramwajowych, w stolicy zazielenią się również słupy tramwajowe. Ten pionierski projekt na razie objął trzy ulice: Prostą, Aleje Jerozolimskie i Puławską.
Przy siedemnastu słupach zasadziliśmy bluszcz w trzech gatunkach, który oplecie słupy tramwajowe. Wybraliśmy winobluszcz pięciolistkowy i dwie odmiany winobluszczu trójklapowego
– powiedział rzecznik Tramwajów Warszawskich Maciej Dutkiewicz.
Bluszcze to rośliny odporne na ciężkie warunki – nie przeszkadza im mróz, silne słońce i nie wymagają dużej ilości wody. Wraz z upływającymi porami roku zmieniają tez kolor. Jesienią zielone pergole na słupach zmienią w czerwone. Rośliny nie potrzebują żadnych podpór i same zaczepiają się nawet na gładkich powierzchniach pnąc się w górę, w stronę słońca. Bluszcze mogą dorastać nawet do 15 metrów, więc będą wymagały zabiegów pielęgnacyjnych – skracania i przycinania. Tramwajarze będą teraz testować, który gatunek najlepiej daje sobie radę na słupach tramwajowych.
Takie rozwiązanie znają tramwajarze z Europy Zachodniej. Obrośnięte bluszczem słupy można spotkać na przykład we Fryburgu Bryzgowijskim w Niemczech.
Bluszcze to kolejne roślin, które pojawiają się na infrastrukturze tramwajowej. Na zielonych torach, zamiast trawy, sadzony jest rozchodnik, który nie wymaga podlewania i świetnie znosi ciężkie warunki np. podczas letnich upałów.
Jak zapowiadają tramwajarze, to nie koniec zielonych rozwiązań.
Na trasie do Wilanowa nawet w węższych miejscach pojawią się specjalnie formowane drzewa
– przekazał Dutkiewicz.
Drzewa mają tez pojawić się na części peronów, dzięki czemu oczekujący na tramwaj będą mogli skorzystać z cienia. Nowe torowisko na Kasprzaka również pokryte będzie rozchodnikiem.
Tramwajarze prowadzą też badania nad kolejnymi metodami zazieleniania torów tramwajowych
– zaznaczył rzecznik.
PAP/AS