Site icon ZycieStolicy.com.pl

Na parkingu za 11 mln zł zatrzymuje się ok. 30 samochodów dziennie

PR ZERAN

DCIM100MEDIADJI_0803.JPG

Parking P&R przy stacji kolejowej Warszawa Żerań – zbudowany w ubiegłym roku za ok. 11 mln zł – świeci pustkami. Ze statystyki „napełnienia parkingu” wynika, że stoi tam niewiele ponad 30 samochodów dziennie.

Parking P+R przy stacji kolejowej na Żeraniu, przy skrzyżowaniu ulic Płochocińskiej i Marywilskiej, który kosztował miasto ok. 11 mln zł działa od końca lutego ubiegłego roku. Do dyspozycji kierowców jest tam 235 miejsc postojowych, w tym 9 dla osób z niepełnosprawnościami. Rowerzyści mogą zostawić pod wiatami niemal 140 jednośladów. Przygotowano także pięć miejsc dla osób współdzielących podróże oraz trzy miejsca „Kiss and Ride”, gdzie można szybko i bezpiecznie zostawić podwożoną osobę.

Problem w tym, że mieszkańcy Białołęki, którym parking miał służyć niezbyt chętnie z niego korzystają. Zgodnie z danymi publikowanymi przez ZTM od początku działania P+R do marca tego roku maksymalne dobowe napełnienie wyniosło 34 auta. Odnotowano je w sierpniu ubiegłego roku. W kwietniu 2022 maksymalnie parkowało na Żeraniu jednego dnia 18 pojazdów.

„To kolejny dowód na to, że zarząd Warszawy wie, lepiej niż mieszkańcy, gdzie i jak daną rzecz zrobić. Mieszkańcy od dawna domagali się budowy parkingu przy stacji Warszawa Płudy, wskazywali na to, że właśnie tam krzyżują się ulice, którymi dojeżdżają do stacji. Podkreślali, że P+R na Żeraniu nie jest priorytetem”

– komentuje w rozmowie z PAP Radny Warszawy Wiktor Klimiuk (PiS).

Przypomina, że miasto zdecydowało inaczej.

„Powstał parking za ponad 11 mln zł, który stoi prawie pusty. Natomiast na Płudach kierowcy zostawiają auta na trawnikach, bo miasto nie chce od ponad 10 lat dogadać się w sprawie przejęcia terenu pod parking”

– podkreśla.

PAP/MK

 

Exit mobile version